Czy ktoś w Polsce potrafi liczyć?

Polacy się nie wzbogacą dzięki KPO ale zbiednieją!

Tylko nieliczni zyskają - będą bardziej bogaci, niż są obecnie. Najczęściej są to znajomi i rodzina osób związanych z władzą. Natomiast zwykli przeciętni Polacy są okradani i to na każdym etapie obiegu pieniądza. Przykładowo pieniądze z nowych podatków, które są przewidziane w KPO a stanowią dochód własny UE, są pobierane przez władze krajowe - rząd jest w tym przypadku poborcą podatkowym dla UE i ma prawo zatrzymać 25% kosztów. Więc będzie im zależało, aby te koszty były, jak największe. Czyli, aby Polacy zapłacili jak najwięcej.

Kiedy bierze Pan(i) kredyt, to wie Pan(i), jakie będzie oprocentowanie, RSO, oraz ile konkretnie zapłaci Pan(i) za kredyt. Każdy kalkuluje, czy mu się opłaca, czy gdzieś może uzyska kredyt taniej.

A ile Polska zapłaci za KPO z UE oraz za ten drugi kredyt, który Tusk, wziął na bieżące wypłaty? Ile Polacy zapłacą w podatkach, które stanowią dochód własny UE, a które są związane z KPO, czyli decyzją Rady o zasobach własnych?

ILE TO NAPRAWDĘ BĘDZIE KOSZTOWAŁO POLSKIEGO PODATNIKA?

Ktoś w ogóle to policzył? Czy tylko przegłosowali, bo wiedzieli, że rozkradną? W rok po przyjęciu decyzji Rady o zasobach własnych Komisja UE ogłosiła, że koszty obsługi wzrosły o 300%. O ile już wzrosły koszty do dnia dzisiejszego?

Ponawiam pytanie podstawowe dla normalnego człowieka - Ile to naprawdę będzie kosztowało polskiego podatnika?
Czy ktoś to policzył? Czy ktoś w ogóle pośród rządzących umie liczyć? Mam poważne wątpliwości, kiedy oglądam ich wystąpienia i reklamy z paletami pełnymi euro na stadionie narodowym.
Ta ekipa nie potrafiła policzyć głosów wyborczych. Ponowne przeliczenie UWAGA! wykazało jeszcze raz, że popełniono błędy podczas przeliczenia. Kabaret! Czy ktoś w Polsce potrafi liczyć? Czy skazani jesteśmy na Jachirę, Szczerbę, Tuska, Józefaciuka albo jakiegoś Kontka - beneficjenta tej zdefraudowanej kasy?