Dla mnie jest jasne, że prawybory to zwykła szopka, obliczona na odwrócenie uwagi od istotnych i ważnych problemów jakie trapią nasze Państwo i społeczeństwo.
Dla PO jest to okazja, aby przykryć nieudolność rządu w „realizacji” swoich obietnic wyborczych. Po drugie jest to okazja do dowalenia obecnemu prezydentowi. A po trzecie odsuwa w czasie merytoryczną dyskusję kandydatów.
PO nie ma żadnej merytorycznej propozycji, oprócz starej propozycji – walki z PiS.
Niech nie mają złudzeń Ci co myślą, że w tych prawyborach dokonuje się jakiś realny wybór. Otóż wybór dokonał się wcześniej. Te same osoby, które odsunęły Tuska od kandydowania ustaliły, że kandydatem będzie Komorowski.
Sikorski to tylko zasłona dymna – marionetka w tym teatrze. Jego jedynym zadaniem jest bezpardonowo atakować i oczerniać obecnego prezydenta (sic. Sikorski – dyplomata). Natomiast zadaniem Komorowskiego jest, w sposób stonowany, deklasować i dystansować się od Sikorskiego.
Ot cała prawda o szopce z prawyborami, która uknuta została w celu odsunięcia jak najdalej (lub nawet całkowicie) momentu w którym powinno dojść do merytorycznej debaty.
Żeby ta szopka miała jeszcze jakieś walory artystyczne. Niestety to kolejna chałtura w stylu POrno produkcji z miernotami w roli głównej. (POrno produkcja - nawiązanie do słownictwa Niesiołowskiego - trzeciego z muszkietrów, tym razem poza obsadą)
Ciekaw jestem jak długo to „przedstawienie” będzie grane dla biednej gawiedzi na głównej scenie oraz na prowincji?
O efekt jestem spokojny – ja wynik już znam.
Gratulacje post factum od tych, którzy mi nie wierzą, dali się wciągnąć w grę i nadal oczekują wyniku - nie są mile widziane.
-------------------
Nie sądzę, abym doczekał się merytorycznej debaty na temat obecnego stanu i przyszłej roli Polski w Europie.
Inne tematy w dziale Polityka