To już nawet nie jest zabawne. Ludzie ze sztabu PO, apeluję do was: Przydzielcie swojemu kandydatowi jakiegoś suflera, który przykucnięty niedaleko Bronka i zasłonięty teczką, szeptem podawał mu prawidłowe odpowiedzi.
Dzisiaj rano przed kamerami telewizyjnymi Komorowski zapowiedział, że pokaże się w programie Lisa niezależnie od tego, czy władze TVP są temu przychylne.
O obiektywizmie dziennikarskim Lisa nie warto nawet dyskutować. Warto jednak zastanowić się czy widzowie życzą sobie co kilka dni oglądać promocję jedynie słusznego kandydata. Czy można na to przymknąć oko i tolerować taką prywatę za publiczne pieniądze? Tolerancja wobec obłudy ma swoje granice, a że Lis ich nie dostrzega, lub nie chce dostrzegać to wiadomo już od dawna.
W jakim charakterze ma przyjść Komorowski do Lisa???
Jako kandydat na prezydenta był u niego całkiem niedawno.
Dzisiaj rano, w wywiadzie dla TV, bardzo naburmuszony Bronisław powiedział, że tylko czeka, jak wpłynie do niego pismo zakazujące mu wstępu do telewizji. Nie wyobraża sobie bowiem, że telewizja publiczna zabroni wstępu Marszałkowi Sejmu i P.O Prezydenta RP.
Pytam więc ponownie:
W jakim charakterze Komorowski pcha się na grandę do TV i programu Lisa???
Telewizja ma dbać o to, aby czas antenowy był przydzielany sprawiedliwie wszystkim kandydatom. Czy taki przykładowo Marek Jurek lub Korwin Mikke ma jakieś szanse wyborcze, skoro ogranicza się jego obecność w mediach??? Czy nie następuje tu naruszenie standardów demokratycznych, świadomie wykorzystywanych przez osobę już pełniącą najwyższe funkcje państwowe do promocji swojej kandydatury? Oczekiwałbym trochę dobrego wychowania i umiaru.
Codziennie i prawie non stop widzę w telewizji Bronisława występującego w potrójnej roli, który już sam nie wie, w której roli aktualnie występuje.
Parcie Bronka na szkło jest o tyle zdumiewające, że prawie co dnia Bronek zalicza wpadki. Logika wskazuje, że powinien raczej unikać TV, bo nie wypada w niej najlepiej.
Jak to wytłumaczyć?
Chyba tylko tak, że sztab Komorowskiego nadal hołduje starej propagandowej zasadzie: Nie ważne co się mówi, bele mówić i być widocznym. Ludzie i tak to kupią, podobnie, jak wielokrotnie pokazywana reklama utrwala markę produktu w podświadomości potencjalnych klientów.
Marny to kandydat, którego sztab wyborczy bardzo często zniża się do takich nieczystych chwytów marketingowych. Polityka powinna być prowadzona uczciwie, obywatele przecież mają prawo do otwartego i uczciwego przekazu, a nie zmanipulowanego. Takie praktyki, utrwalają się i nie mam wątpliwości, że obecny rząd korzysta z tych tricków stosując je wobec własnych obywateli. Poszukajcie w pamięci a znajdziecie nie jeden przykład.
Drugie wytłumaczenie parcia na szkło bronka zakłada, że Komorowski i całe PO, prowokuje, aby uzyskać pretekst do skoku na TV publiczną.
Pod płaszczykiem demokracji władzę w TV mają nam wybierać profesorowie, którzy wskażą kandydatów, a potem ma odbyć się konkurs. Zabawne, jak autorytet profesora, przekłada się na wiedzę o TV w całym jej aspekcie finansowym, programowym itd. Ciekawe, kto zasiądzie w komisji konkursowej – na pewno „właściwi fachowcy” - przecież nie raz już widzieliśmy takie szopki.
O standardach konkursowych w PO świadczy dobitnie przykład córki Sobisiaka. Tylko wybuch skandalu pokrzyżował prominentom z PO wybranie Sobiesiakówny do rady nadzorczej. Wszystko formalnie wyglądałoby jak zwykle zgodnie ze standardami, tyle, że paru dociekliwych śledczych i dziennikarzy pokazało cały mechanizm promowania i windowania kolesiów, koleżanek i znajomych królika, ukazując te machinacje wraz ze wszystkimi telefonami i zabiegami Rosoła w tej sprawie.
Na zakończenie kolejny przykład pochodzący od magistra, który napisał pracę magisterską w 11 dni. W porannym wywiadzie dla TV kandydat Bronisław nazywany przez niektórych Error-Komorowskim wypowiadał się na temat służby zdrowia. Dla podkreślenia swojej elokwencji nie wahał się posłużyć Konstytucją, podając nawet numerację stosownego artykułu, który traktuje o państwowym finansowaniu służby zdrowia. Miało to zapewne wzmocnic efekt profesjonalizmu kandydata.
Powołał się na Art 70 Konstytucji.
Jako że mam wobec oszustów wrodzona podejrzliwość sięgnąłem do podawanego artykułu:
Konstytucja RP, Art. 70.
1. Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.
2. Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Ustawa może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły wyższe za odpłatnością.
3. Rodzice mają wolność wyboru dla swoich dzieci szkół innych niż publiczne. Obywatele i instytucje mają prawo zakładania szkół podstawowych, ponadpodstawowych i wyższych oraz zakładów wychowawczych. Warunki zakładania i działalności szkół niepublicznych oraz udziału władz publicznych w ich finansowaniu, a także zasady nadzoru pedagogicznego nad szkołami i zakładami wychowawczymi, określa ustawa.
4. Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia. W tym celu tworzą i wspierają systemy indywidualnej pomocy finansowej i organizacyjnej dla uczniów i studentów. Warunki udzielania pomocy określa ustawa.
5. Zapewnia się autonomię szkół wyższych na zasadach określonych w ustawie.
Wniosek - Marszałek sejmu i PO. Prezydenta RP nie zna Konstytucji. Jak widać Komorowski po raz kolejny, w charakterystyczny dla siebie sposób, wykazał się niewiedzą i zaliczył wpadkę. Dzień bez wpadki jest dla Bronka dniem straconym. Przypominam, że prezydentem jest się 5 lat. Czy Polska wytrzyma tyle wpadek, czy świat wytrzyma taką dawkę absurdu i nie dostanie wcześniej kolki ze śmiechu? Ja bałbym się Bronka wypuścić samego do lasu, a co dopiero puścić samopas na europejskie salony.
Inne tematy w dziale Polityka