Mussolini pyta:
Gdzież są cienie Juljuszów Simonów, którzy w zaraniu liberalizmu głosili, że państwo powinno pracować nad tem, by stać się zbytecznym i by przygotować swą dymisję?
Mac Cullochów, którzy w drugiej połowie zeszłego wieku twierdzili, że państwo powinno wstrzymywać się od nadmiernego rządzenia?
I co powiedziałby wobec ciągłych wymaganych, nieuniknionych interwencji państwa w przełomach ekonomicznych Anglik Bentham, wedle którego przemysł powinien był żądać od państwa li tylko tego, by go zostawiono w spokoju, albo Niemiec Humboldt, którego zdaniem państwo „bezczynne” należy uważać za najlepsze?*
Harcownik odpowiada:
Cienie tych wszystkich ideologów żyją współcześnie tu – w Polsce.
Jest taki jeden, co został premierem, który te wszystkie idee utożsamia i mocno sobie wziął do serca a nawet wciela te utopie w życie, dręcząc tym samym wszystkich pozostałych obywateli.
Premier Tusk, robi wszystko, by stać się zbytecznym i konsekwentnie wstrzymuje się od nadmiernego rządzenia. Bezczynność dla niego jest najlepszym zajęciem. Nie można zarzucić by się przepracowywał, mimo że obiecał całkiem sporą liczbę cudów.
Przemysł i przedsiębiorcy są zostawieni sami sobie, choć sam Tusk przyznaje, że interwencja ekonomiczna jest potrzebna, zwłaszcza gdy interweniuje UE. Tak więc, nie można mu zarzucić całkowitego skostnienia idei.
By żyło się lepiej – wszystkim?
---------------------------
* Pytania B. Mussolini zadał w swojej pracy „Doktryna polityczna i społeczna”.
Inne tematy w dziale Polityka