Bloger Rybitzky - "Smierć Geremka, czyli polityka nie dla blogerów" pisze:
„Blogerzy na S24 zajmują się głównie analizowaniem działalności polityków i zwykle nie oceniają ich zbyt dobrze. Jednak takie chwile jak dzisiaj pokazują, jak kiepsko wielu spośród internetowych komentatorów poradziłoby sobie w życiu publicznym. (…) Nikt jednak nie miota na antenie oskarżeń. Wszyscy z zadumą pochylają głowy - bo tak trzeba. Na takiej postawie nikt nie straci, za to wszelka krytyka dziś byłaby pr-owską katastrofą. (…)
(…) Znaczna część autorów S24 promuje pewne konkretne wartości i poglądy. Zachowanie podobne do dzisiejszego przynosi im wątpliwą reklamę.”
Według Rybitzkiego nikt na antenie nie miota oskarżeń, a blogerzy kiepsko poradziliby sobie w życiu publicznym.
Nikt nie miota oskarżeń ? Przy okazji śmierci Geremka przeczytać można:
"To strata dla rodziny i Polski. Geremek to wielki autorytet moralny postkomunistycznej Polski. Potrafił żyć zgodnie ze swoimi zasadami, sprzeciwiając się zarówno komunizmowi, jak i integryzmowi braci Kaczyńskich" - powiedział PAP Cohn-Bendit.
Krzysztof Kozłowski:
„Żyjemy w kraju, w XXI wieku, gdzie trzeba się tłumaczyć z tego, że się jest Żydem. (...) Polska nie jest w stanie zrozumieć, kto jest prawdziwym Polakiem, a kto jest szują.
Bywa tak, że prawdziwym Polakiem jest Żyd, a ktoś kto się uważa za prawdziwego Polaka jest szują i nic na to poradzę”Część polskiego społeczeństwa nigdy nie darowała prof. Bronisławowi Geremkowi, że był Żydem - tak Krzysztof Kozłowski skomentował komentarze, które po śmierci profesora pojawiły się w internecie.
Mamy wypowiedzi dwóch „autorytetów” – autorytetami są bez wątpieniua dla tych, którzy poprosili ich o komentarz.
Cohn Bendit zestawia komunizm i „integryzm braci Kaczyńskich”, a były minister Kozłowski – jeden z negatywnych bohaterów filmu „Trzech kumpli”, obrońca Maleszki, oskarżyciel Wildsteina używa wielkich kwantyfikatorów:
„Polska nie jest w stanie zrozumieć”, „żyjemy w kraju”.
Jakiś komentarz ?
Inne tematy w dziale Polityka