Do Sejmu wpłynął prezydencki projekt poprawki do aktualnej ustawy lustracyjnej.
Widać, że już na wstępie widać, iż jest to kolejny bubel dodany do bubla, jako, że niejaki Kuchciński, zanim ktokolwiek zdążył się zapoznać z owym prezydenckim projektem ( to już druga prezydencka nowelizacja podpisanej przecież przez obecnego Prezydenta RP pierwotnej ustawy) – zapowiada, że jego „klub przy okazji tej nowelizacji będzie składał kolejne poprawki do ustawy lustracyjnej”, dodając, że „ PiS będzie chciał jeszcze kilka dodatkowych poprawek wprowadzić wsłuchując się uważnie w głosy i krytyki wysyłane z różnych środowisk".Kuchcińskiemu nie wiadomo jakie dokładnie to będą zmiany ale dotyczyć będą w/g niego "definicji różnych terminów i ich niekompatybilności".
No to czeka nas kolejny festiwal kataryniarstwa.
Rozważania słuszności decyzji, zachwytu nad tęgością naszych najpierwszych prawniczych głów w państwie, poprawiających samych siebie, beztroskiego zaliczania wszystkich krytykujących obecny gniot, zwany ustawą lustracyjną, do zwolenników TW albo i samych TW, albo i nawet aparatu SB, wazeliniarstwa pod adresem Miłościwie Nam Panujących, pożal się Boże, legislatorów i wiernopoddańczej tromtadrackości - wykrzykiwanych przez papugę w towarzystwie smutnych wygibasów małpy na łańcuchu ( nie mylić z małpą w czerwonym) i dźwięku fałszywie brzmiącej kataryny.
Hej, ratuj się kto może – wszystkie ręce na pokład! - jak echo po poprzednim prezydencie niesie się okrzyk obecnego rezydenta pałacu prezydenckiego.
Zbliża się termin nieuniknionej kompromitacji dotychczasowej ustawy, a raczej kompromitacji autorów tej ustawy, przed Trybunałem Konstytucyjnym, a poza tym poszeptuje się tu i ówdzie, że nie da się uniknąć przy obecnym stanie, odkryć i rewelacji (o co zapewne środowisko dziennikarzy już zadba) dotyczących obecnej „przewodniej siły narodu”, którą skutki tej ustawy mogą mocno przetrzebić, nie mówiąc już o tym, że pozbawią wsparcia największej przystawki, której grozi zniknięcie z horyzontu. Nie po to przecież włożono tyle wysiłku w wykreślanki w raporcie WSI, by teraz zamiast większości sejmowej nieuchwalającej odebranie immunitetu komu odebrać nie trzeba, stać się nagle rządem mniejszościowym, który nie będzie mógł uchwalić odebrania immunitetu, komu by chciał.
No i właśnie dlatego proponuje się kolejne robótki praktyczne dla posłów i senatorów, zamiast najprostszej ( lecz niewskazanej dla rządzących z powyżej opisanych przyczyn) kilkuzdaniowej ustawy o powszechnym dostępie do akt IPN – kolejną próbę maskowania rzeczywistych intencji, ochrony interesów ludzi o zszarganej reputacji oraz tych, których reputacja dopiero może zostać zszargana – pod hasłem: „Ratuj się kto może” w tłumaczeniu z wolskiego na polski brzmiącym: „Koledzy z PiS, SO, LPR i RNCh - róbcie co się da... kręcić, kręcić...żebyśmy się tylko na stołkach utrzymali”!
PS. Stara miłość nie rdzewieje! IV RP bierze III RP w czułe objęcia!
Prezes od pieniędzy z posiadania elektryczności, Andrzej Urbański, nie zapomniał upojnych tańców z Moniką Olejnik na Balu Dziennikarzy i zatęskniwszy za usmiechem opluwanej przez jego środowisko dziennikarki, złożył jej daleko idącą propozycję powrotu do TVP. Wdzięczna Monika Olejnik ze skromnościa typową dla niej , stwierdziła, że czuje się niezwykle zaszczycona.
Jak miło widzieć, że oni się kochają!!!
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka