Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
68
BLOG

Pierwszomajowe dmuchanie w lewicowy balonik

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 69
 

Ruch na Rzecz Demokracji.

Nie jest partią polityczną a „inicjatywą obywatelską o bardzo szerokim zakresie”.

RRD wydało pierwsze oświadczenie pod którym podpisali się m.in.

Marek Borowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Władysław Frasyniuk, Jerzy Hausner, Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Olechowski, Wisława Szymborska, Jan Widacki. 

W swoim pierwszym oświadczeniu  wyżej wymienieni informują, że „łączy ich szacunek do demokracji i państwa praw oraz stosunek do integracji europejskiej, którą traktują jako słuszny wybór a także szacunek do „Solidarności”, jej przywódców oraz „okrągłego stołu”. 

Oświadczenie zawiera jeszcze mnóstwo słów jakie przy takich okazjach zazwyczaj się w oświadczeniach zamieszcza. A to o niezgodzie na jedno i zgodzie na drugie. O walce o coś tam i umacnianiu pozycji czegoś tam, o nie dzieleniu a wręcz przeciwnie o łączeniu, o wspieraniu, o wolności słowa i wolności w ogóle, o czegoś niezbędności, o samorządności i dialogu wszystkich ze wszystkimi. itp. itd.

 - Jest to inicjatywa obywatelska, o bardzo szerokim zakresie – powiedział Jan Widacki pytany o inicjatora akcji. 

Wprawdzie zaledwie część z niespełna stu osób zaproszonych do podpisania oświadczenia zdeklarowała gotowość do przystąpienia do RRD, jednakże jak poinformowano,  w przygotowaniu jest strona internetowa mająca społeczeństwo informować o nowej inicjatywie. Inicjatywa owa powstaje przede wszystkim dlatego, że „obecnie rządzący nie rozumieją zasad demokracji, lekceważą zasady państwa prawa, dążą do jego upartyjnienia i ideologizacji oraz osłabiają pozycję Polski na arenie międzynarodowej.” 

Nie należę do zwolenników obecnego rządu. Ale gdy przyglądam się niektórym nazwiskom sygnatariuszy RRD, rozumiejącym demokrację tak jak dawali temu wyraz podczas sprawowania władzy w minionym okresie, kiedy to w ramach tworzonego przez nich państwa prawa powstawała „grupa trzymająca władzę”, kiedy sprzeciw wobec upartyjnienia państwa wynosił na szczyty władzy lokalnych „baronów” a aparatczyk PZPRowski umacniał naszą pozycję na arenie międzynarodowej kłamstwami o swoim wyższym wykształceniu, dukaniem po angielsku i chwianiem się na goleni nad grobami pomordowanych rodaków – jestem gotowa bronić tego rządu przed krytyką tych ludzi i odmawiam im prawa do wystawiania oceny obecnym władzom Rzeczpospolitej Polskiej. 

Niemal każdy z wymienionych sygnatariuszy tego oświadczenia, nie wypominając im przeszłości w PRL, brał udział w tworzeniu polskiej rzeczywistości po 1989 roku.

Rzeczywistości budującej nam kuriozalne dla demokratycznego państwa, rujnujące Polaków prawo, tworzącej instytucje wysysające z Polski pieniądze, wyprzedającej polski majątek narodowy, spychającej na dno nędzy wiele milionów ludzi poprzez świadomie sterowane bezrobocie oraz haniebnie niskie płace i emerytury przy równoczesnych drakońskich podatkach,.

Rzeczywistości budowanej przeciw obywatelom zarządzanego przez nich państwa.

Rzeczywistości zdemoralizowanej, oligarchicznej republiki bananowej dla niepoznaki zwanej Rzeczpospolitą Polską. 

Dziś owi beneficjenci PRL a zarazem twórcy pajęczyny niejasnych interesów i powiązań biznesowo-politycznych, podpierając się staruszką poetką – noblistką zwierają szeregi, gotowi wmawiać Polakom, że są szansą na lepszą przyszłość, zapominając jaką nam przeszłość zbudowali.

 Próbując podpiąć się pod coś co do nich nie należy, do legendy  „Solidarności”, dają dowód zarówno hucpiarskiej bufonady jak i słabości i mizerności tej „inicjatywy o szerokim zakresie”, która w istocie jest skrzyknięciem się zaledwie kilkudziesięciu osób powiązanych z LiD, które z całych sił dmuchają  w pierwszomajowy balonik.   

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Polityka