PiS i jego zwolennicy toczą zaciętą bitwę, o to by nie doszło do ujawnienia akt IPN.
Straszą, szantażują ( nawet prezydent!!!) szukają haków, piszą wnioski, zatajają fragmenty dowodów, rzucają gromy, oskarżają, organizują „nocny dyżur” marszałka sejmu, udowadniają, że IPN jest dyspozycyjny wobec władzy i nawet w nocy jest gotów do natychmiastowego dostarczania potrzebnych teczek, kombinują ilu sędziów można by wykluczyć i składają liczne wnioski, posuwają się do głoszenia idiotyzmów jak niejaki Semka, który mówi, że „odmowa współpracy – to też współpraca”, wszystkie możliwe PiSowskie kataryny zabierają głos, mniej lub bardziej dialektycznie próbując uzasadnić pilną potrzebę przełożenia terminu rozpoznawania skargi SLD - byle by nie doszło do rozprawy Trybunału Konstytucyjnego przed 15 maja.
Czemuż to taki blady strach padł na naszych „tańczących z teczkami”?
Czemuż tak bardzo zależy im by nie doszło do konieczności zastosowania prezydenckiego „innego wyjścia” – czyli otwarcia archiwum IPN?
Jakież to merytoryczne racje każą tak rozpaczliwie bronić bubla prawnego – gdy wszelkie racjonalne argumenty i powszechna wola społeczna domagają się rozwiązania najuczciwszego zarazem najprostszego? I to takiego, które o ile nie zostanie tendencyjnie skopane w fazie tworzenia ustawy – nie może być uznane przez TK jako rozwiązanie sprzeczne z Konstytucją? Zwłaszcza, że nie zanosi się na to by ktokolwiek taki wniosek do TK składał.
Co zawierają teczki – że PiS chce ich zawartość ukryć przed społeczeństwem?
Przed otwarciem archiwum IPN – nie poznamy odpowiedzi na powyższe pytania.
Ale prędzej czy później i ta prawda zostanie ujawniona.
Dziś istotne jest jedno: oto PiS staje się na naszych oczach partią PRZECIWNĄ przeprowadzeniu prawdziwej lustracji a SLD jej rzecznikiem.
Ten paradoks jest tylko pozorny.
Jutro Trybunał Konstytucyjny o godzinie 16-ej wyda wyrok.
Obojętne jest jaki będzie ten jutrzejszy wyrok .
Obojętne czy TK ulegnie szantażowi teczkowemu, czy okaże się konstytucyjnym gwarantem demokracji.
"Tańczący z teczkami" kończą swój taniec w niesławie przeciwników prawdy.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka