Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
102
BLOG

WSZYSCY LUDZIE PREMIERA

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 26

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=54666  

abw sprawdza związki netzla z lepperem 2007-07-29 11:55  Aktualizacja: 2007-07-29 12:26Przeciek o akcji CBA zrobił szef PZU?

Czy Andrzeja Leppera o akcji Centralnego Biura Śledczego w resorcie rolnictwa ostrzegł szef PZU? "Newsweek" twierdzi, że pośrednikiem mógł być poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz, znajomy Jaromira Netzla.

Sprawę bada ABW                                            

                                               ***  

Decyzja o kontrakcie politycznym z Samoobroną, a konkretniej  a Andrzejem Lepperem, co do której mam przypuszczenie, że zapadała przed II turą wyborów prezydenckich, musiała zawierać w sobie cenę jaką  Jarosław Kaczyński był gotów zapłacić za poparcie brata.  Ta cena,  to fotel wicepremiera dla Andrzeja Leppera i koalicja rządowa. W cenę wliczono tysiące w skali Polski dobrze płatnych stanowisk państwowych dla rodzin i kumpli nowej elity. Dla ludzi premiera. W cenę wliczono zaklejenie poszarpanych już nieco oczek szarej sieci i czerwonej pajęczyny „swoimi” ludźmi, którzy gładko weszli w ten staro-nowy układ. 

Jednym z przypadków zaklejania dziury w sieci było mianowanie Jaromira Netzela na szefa PZU. Odbyło się  w sposób nagły a wprowadzenie nowego prezesa do nowej siedziby było tak piorunujące, ze niemal wyprzedziło mianowanie. Powodem była plotka, jedna z wielu plotek puszczanych w Polskę przez PiS ustami swojego amoralnego specjalisty od reklamy Jacka Kurskiego –  mówiąca o „lewym” finansowaniu kampanii wyborczej PO przez PZU.  

Błyskawicznie też pojawiły się wtedy przecieki, że to nie kampania PO była finansowana przez PZU, a kampania PiS – ale jak było naprawdę i kto komu co finansował, nie dowiedzieliśmy się ponieważ świeżo mianowany prezes PZU odciął kurek z wiadomościami zwalniając „nieodpowiednich” pracowników i zezwalając, by ekipy ludzi, o których mówiono, że są z prokuratury – ale prawdę mówiąc, nie wiemy ani kim byli ani kogo reprezentowali wywiozły ogromne ilości dokumentacji, o los której i miejsce jej składowania ani wtedy, ani dziś nikt nie pyta. 

Sprawa owej plotki zakończyła się wyrokiem sądu, nakazującym Jackowi Kurskiemu przeprosiny Donalda Tuska i PO.  

Niewyjaśniona  sprawa gwałtownej wywózki z PZU dokumentów w świetle ujawnionych sposobów działania CBA, polegających na fałszowaniu dokumentacji, swoistym kreowaniu przekrętów i korupcji,  posługiwaniu się inwigilacją i prowokacją  –  pozwala domniemywać, że i inne instytucje  podległe temu rządowi także działają na granicy prawa o ile nie ponad prawem  

Najciekawsza jest jednak wracająca sprawa samego prezesa Netzela – i co  zwracające uwagę - wracająca znów w kontekście tajnych policji.  Prezes PZU Jaromir Netzel – człowiek znikąd, człowiek- zagadka, tak pisała o nim prasa  przy okazji tej nagłej i niespodziewanej decyzji Jarosława Kaczyńskiego mianującej prezesem jednej z największych polskich firm kogoś tak mało znanego, że zdobycie jego zdjęcia  dla celów medialnych stanowiło ogromny problem dla dziennikarzy.  

Oficjalnie osobą powołującą go na stanowisko był Wojciech Jasiński, osoba bardzo nie pasująca do obrazu PiS kreowanego przez Jarosława Kaczyńskiegoi do dziś budząca zdziwienie wielu osób, które poznały jej życiorys . Mało kto jednak wierzyć chce, że mógł on podjąć decyzję tej rangi i tak błyskawiczną bez woli i wiedzy premiera.  

W dzisiejszym Dzienniku ( 29.07.2007) czytamy o związkach Andrzeja Leppera a Jaromirem Netzelem, które ma wiązać osoba Lech Woszczerowicza, posła Samoobrony i osoby będącej „nadzwyczaj częstym gościem Jaromira Netzela" jak piszą w Dzienniku 

Zaangażowane w sprawę ABW  wskazuje, że jedna tajna policja sprawdza działania drugiej tajnej policji - CBA,  i że celem tego sprawdzenia nie jest bynajmniej dochodzenie do prawdy a jedynie dalszy ciąg rozgrywki o władzę do którego doszło między Andrzejem Lepperem a Jarosławem Kaczyńskim. Doszło do potężnego konfliktu, w którym sądząc po niemożności szybkiego zakończenia sprawy – obie uprzednio umawiające się strony – wyciągają przeciw sobie wszystkie dostępne „argumenty”.Jednym z nich jest osoba posła Samoobrony Lecha Woszczerowicza  byłego osobistego kierowcy Andrzeja Leppera, którego spektakularnych i łamiących prawo zatrzymań ( czy bez wiedzy premiera?) dokonano po wybuchu konfliktu między panami L i K aż dwukrotnie.   

Byłego kierowcę od Andrzeja Leppera  z prezesem PZU od Jarosława Kaczyńskiego - łączy jak wskazuje wymieniony w artykule Zygmunt Wrzodak -   ponad 1 milion złotych . To pieniądze jakie PZU pana Netzela,  jako sponsor zapłaciło firmie syna pana Woszczerowicza za zorganizowanie imprezy w Warszawie. 

Doczytując do tego miejsca artykuł w Dzienniku stwierdzamy, że tu się trop badania dziwnych związków „międzyludzkich” urywa. 

I nikt nie zadaje pytania o wiedzę w sprawie i możliwości jej wykorzystania przez koordynatora służb specjalnych ministra Zbigniewa Wassermanna. Czy istotnie trzeba organizować wprowadzające społeczeństwo w błąd przedstawienia z aresztowaniem „rzekomych sprawców”, którzy okazują się być agentami jak nie jednej to drugiej czy trzeciej tajnej policji – których rola w całym zdarzeniu powinna być koordynatorowi działań tychże  znana. Czy więc powinien pozwolić na dalszy ciąg mistyfikacji i na okłamywanie Polaków. Czyż owe spektakularne zatrzymania Lecha Woszczerowicza także odbyły się poza wiedzą ministra Wassermanna, a przekazanie informacji o nich czy nie było samo w sobie „argumentem” użytym przeciw przeciwnikowi, mówiącym „immunitet, nie immunitet – jak trzeba to mamy to gdzieś”. 

Czy domaganie się przez część posłów powołania komisji sejmowej w sprawie CBA  - nie jest właściwe dla sprawdzenia choćby czy tajne policje w Polsce zwane „służbami” działają w interesie kraju, interesie władzy czy może w swoim własnym interesie? 

Czemu więc premier boi się takiej publicznej kontroli? 

Zasłania się interesem jednej  z kilku o podobnym profilu instytucji jaką jest CBA usiłując wyłączyć ją spod kontroli społecznej najwyższego organu przedstawicielskiego w Polsce jakim jest Sejm? 

O sprawie przygotowywania akcji w ministerstwie rolnictwa wiedzieli tylko premier Kaczyński , min.Wasseremann. min. Ziobro i oczywiście Mariusz Kamiński. 

To zadam te pytania,  których  pochłonięci śledzeniem tego kompromitującego polskie władze – spektaklu, w którym padają oskarżenia wystarczające do zaprowadzenia przed Trybunał Stanu wszystkich jego  uczestników - zaaferowani odkryciem związków między Lepperem a Netzelem dziennikarze  nie zadali, a które wydają się najważniejsze .

Znacznie ważniejsze od podsuwanych dziennikarzom fajerwerków, które gasną wkrótce po wystrzeleniu. Te niezadane pytania zawierają "w sobie" oczywistość odpowiedzi na nie, o której przygotowujący kolejny etap sprawy pt. „kompromitujemy Leppera” nie wzięli pod uwagę, zapomnieli, tak jak  się zapomina własny numeru telefonu, pod który przecież samemu raczej się nie dzwoni.

SKĄD JAROMIR NETZEL MIAŁ LUB MÓGŁ MIEĆ WIEDZĘ NA TEMAT PRZYGOTOWYWANEJ  PRZEZ CBA AKCJI  PRZECIW ANDRZEJOWI LEPPEROWI?   KTO MU TEJ WIEDZY DOSTARCZYŁ?WIEDZĘ NA TAKIM POZIOMIE ZAAWANSOWANIA PROWOKACJI CBA, ŻE MÓGŁ OSTRZEC LEPPERA?         

 komentarze (4)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, napisz do nas.

1.                              
 >Renato
Już mi się niedobrze robi od tych informacji z pola walk koalicyjnych. To co odstawia ekipa rządowa najtwardszego z twardych może doprowadzić do mdłości.
Nawet nie chce mi się dyskutować.
W zamian przytoczę pewien dowcip w znakomity sposób oddający polskie realia.

"Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi.

Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie!"

Życzę miłej dyskusji i pozdrawiam
2007-07-29 15:46Delilah0385 link do komentarzazgłoś do usunięcia
2.                               Pani Renata Rudecka - Kalinowska,
Afera w ministerstwie rolnictwa przeciw A. Lepperowi, była szyta tak grubymi nicmi, że twórcy projektu w końcu sami się pogubili kto jest bzłodziejem.

Najnizsze ukłony
2007-07-29 16:16Michał St. de Zieleśkiewicz112704Przez pryzmat II Rzeczpospolitejwww.michalstanislawdezieleskiewicz.salon24.pl link do komentarzazgłoś do usunięcia
3.                               @ autorka
Mnie w tej sprawie dziwi jeszcze jedno? Dlaczego poseł Woszczerowicz tak łatwo podporządkował się poleceniom ABW?2007-07-29 16:22rydzyk_fizyk3172Insider - outsiderwww.rydzykfizyk.salon24.pl link do komentarzazgłoś do usunięcia
4.                               Moi Mili Państwo
Wszystko wskazuje na to, że ani Bogna ani Igor Janke nie sprawują od kilku dni nadzoru na Salonem. Moez pojechali na urlop.
Zamieściłam w Okienku Redaktora taki tekst:
Bezhołowie w Salonie 24!
Pani Bogna nie sformulowałaby w taki sposób pytania!

Od paru już dni zauważam ewidentną zmianę jakości Salonu 24.
Stał się prymitywniejszy.
Nie zauważa się też, że żegnają się z nim znani i popularni blogerzy.
Na SG pojawiają się zamiast artykułó "artykuły", które nawet wymogu "klikalności" nie zapewniają.
Salon robi wrażenie jakby nie było w nim ani Bogny ani Igora Jankech!
Kto pełni ten dyzur?"

Ciekawa jestem czy ktoś odpowie.
Jeśli nie będzie odpowiedzi skazuję kilka moich ostatnich tekstów - bo zwyczajnie jest mi ich szkoda.
Są zaczynem dobrej dyskusji, bez wchodzenia na SG miały sporo komentarzy.
Poczekam aż się pojawią godpodarze i skończt się ten czas prymitywizacji Salonu24.
Nie gniewajcie się na mnie. Komentarze zrchiwizuję.
Pozdrawiam.

2007-07-29 16:32Renata Rudecka-Kalinowska1232689Renata Rudecka-Kalinowska

 

 

 

/ Ten tekst pierwotnie zamieszczony 29.07.2007 - wycofałam i dzis zamieszczam ponownie w całości wraz z komentarzami jakie pojawiły się przed moją decyzją o jego wycofaniu/ 
 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka