Kto zmusił premiera do przerwania urlopu? Jaka sprawa wymagała natychmiastowego pojawienia się przed mediami? Które z oświadczeń premiera na dzisiejszej konferencji prasowej było tym „głównym”? Z pewnością nie powtarzane i znane już wcześniej zdanie na temat koalicji, które zawiera się w „my Samoobrony nie wyrzucamy, Samoobrona sama musi zdecydować czy jest w koalicji, czy nie jest”. Także potwierdzenie słów Adama Bielana w sprawie nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym PiS i jego odrzuceniu przez PKW – nie wniosło nic ponadto co zostało już powiedziane wcześniej, zresztą zgodnym chórem z Ryszardem Kaliszem z SLD – „czujemy się pokrzywdzeni, odwołujemy się do Sądu Najwyższego” Padło przy okazji parę zabawnie dziś brzmiących i bardzo naciąganych tez o roli TK w uznawaniu za niekonstytucyjne proporcji winy do kary, z których to proporcji PiS uczynił w nieodległej przeszłości narzędzie propagandowe do walki z PO.Pomińmy aspekt, że nie ma najmniejszego podobieństwa między sprawą dotrzymania terminów składania oświadczeń przez samorządowców a terminami prawa finansowego (choćby tylko z powodu, że w pierwszym przypadku mamy do czynienia z ludźmi z wyboru społecznego, amatorami, których praca ma charakter wyłącznie społeczny - diety są jedynie ekwiwalentem za poświęcony czas i utracone ewentualne zarobki – a w drugim z zawodowymi księgowymi działającymi za pieniądze otrzymywane za ich profesjonalizm na rzecz i w imieniu pracodawcy, w oparciu o przepisy prawa, które stanowią ich warsztat zawodowy. Zabawne też jest rozważanie co by było, gdyby było – mianowicie, co mówiłby premier gdyby PKW odrzuciła sprawozdanie PO z identycznych powodów. Z partii zasiadających dziś w parlamencie jedynie rozliczenia PO i PSL przyjęte zostały przez PKW bez zastrzeżeń.. Do rozliczeń finansowych wszystkich koalicjantów rządzącego „Prawa i Sprawiedliwości” PKW miała większe lub mniejsze zastrzeżenia – co stanowi o wartości profesjonalnej i etycznej ludzi kryjących się pod nazwą „Prawo i Sprawidliwość” i deprecjonuje zawarte w tej nazwie pojęcia. Wróćmy do przerwania urlopu przez Jarosława Kaczyńskiego i zadanych na początku pytań: co lub kto był tego przyczyną?Co nowego pojawiło się w wypowiedzi premiera?Pojawił się sędzia Andrzej Kryże.Wiceminister sprawiedliwości w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, zastępca Zbigniewa Ziobro. Człowiek nie tylko o kontrowersyjnym rodowodzie, który tak często jest wypominany przez ludzi PiS swoim przeciwnikom politycznym, a którego „ciężar gatunkowy” nawet w przybliżeniu nie da się porównać z rolą w polskim sądownictwie i zbrodniach sądowych ojca Andrzeja Kryże – sędziego czasów stalinowskich, Romana Kryże. Przeszłość sędziego Andrzeja Kryże, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wymierzona przeciw opozycjonistom tamtych lat – budzi uzasadnioną krytykę.Jego nominacja w rządzie, który ma na sztandarach prawo i sprawiedliwość – nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Otwiera natomiast pole do spekulacji – także na temat ewentualnych haków , jakimi może dysponować sędzia Kryże na obecnych prominentów władzy. Haków na tyle mocnych, że zmusiły Jarosława Kaczyńskiego do podjęcia decyzji o nominacji Kryże na tak wysokie stanowisko.Decyzji przecież ze wszech miar niekorzystnej, psującej wizerunek PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego, ale przede wszystkim nie dającej się wytłumaczyć brakiem kogokolwiek innego w szeregach PiS odpowiedniego do pełnienia tej funkcji.Działanie owych haków, czyli cennej wiedzy sędziego Kryże, może być dwojakiego rodzaju.Albo owe haki dotyczą ludzi, których Jarosław Kaczyński chce chronić, albo wręcz przeciwnie, chce pogrążyć. Obie wersje są możliwe i prawdopodobne. I choć to tylko spekulacje – to nie ma żadnego dowodu, że są nieuprawnione. Zwłaszcza wobec dzisiejszego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego.Oświadczenia kuriozalnego w swojej bezczelności, niemoralności i arogancji.Dotyczyło ono słów Bronisława Komorowskiego komentującego złożenie do IPN przez działacza niepodległościowego Zbigniewa Nowaka wniosku o sprawdzenie czy sędzia Andrzej Kryże popełnił zbrodnię komunistyczną, wydając i uzasadniając wyrok na działaczy opozycyjnych: Wojciecha Ziembińskiego, Jana Józefa Janowskiego oraz Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Czumę - dziś posłów PO. Wyrok ten został po 1989 roku uchylony przez Sąd Najwyższy, który nie dopatrzył się złamania prawa przez oskarżonych – należy podkreślić : ówczesnego prawa. Bronisław Komorowski powiedział: „Odpuściłem szczerze sędziemu Kryże dawno temu i nic do niego nie mam. Z zainteresowaniem będę jednak obserwował, jak w tej sprawie zachowają się IPN, min. Zbigniew Ziobro oraz premier. Sędzia Kryże jest symbolem zakłamania i hipokryzji PiS, stosowania "grubej kreski" wobec swoich przy krytykowaniu jej stosowania przez inne rządy.” Kim jest sędzia Andrzej Kryże i jaka jest jego siła, jakie zasługi, jakie ma wpływy, że Jarosław Kaczyński przerwał urlop by zwołać konferencję prasową, podczas której, w obronie sędziego Kryże dokonał aktu splugawienia osoby Bronisława Komorowskiego, czyniąc mu zarzut... udziału we władzach wolnej Polski po 1989 roku - III Rzeczypospolitej Polskiej, III, nie IV , której zgodnie z obowiązującą Konstytucją podjął się służyć Jarosław Kaczyński, przyjmując wybór sejmu i nominację prezydenta na urząd premiera. Ten bezprzykładny w historii polskiej polityki ostatnich lat akt publicznego przeciwstawienia połączonego z obroną człowieka aparatu represji PRL – ofierze tegoż aparatu represji - dokonany przez premiera polskiego rządu – budzi moje zgorszenie i poczucie deja vu, przenoszące mnie w czasy Gomułki, Cyrankiewicza, Jaruzelskiego – władzy, która w obronie swoich aparatczyków gotowa jest niszczyć każdego, kto odważa się przeciw tej władzy wystąpić. Nie mogę wyzwolić się od pytania: Dlaczego Jarosław Kaczyński uznał za wskazane przerwać urlop, zwołać konferencję i powiedzieć to co powiedział? Dlaczego?
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka