Tak, wiem, że ludzkie kompleksy i życie w niebycie towarzyskim czy społecznym rodzi frustrację, którą w jakiś tam sposób leczy Internet i anonimowość pozwalająca na to, na co nie pozwala codzienność.
Tak, wiem, że tchórz zawsze jest najbardziej agresywny, gdy wydaje mu się, że jest bezkarny.
Tak, wiem, że frustracja spowodowana różnymi przyczynami rodzi nienawiść – szczególnie do tych, którzy nie pozwalają na rozkoszne uczucie bycia KIMŚ.
Tak, wiem, że głupota i nieuctwo nie pozwalają na rozumienie tego, co się czyta i łatwo stają się nosicielami cudzych haseł i frazesów z braku umiejętności samodzielnego myślenia.
Tak, wiem, że właśnie na tym bazuje Jarosław Kaczyński, że to jest jego elektorat.
Bo jak uczy historia, szczególnie dzieje totalitaryzmów - najłatwiej manipuluje się masą ludzi niedowartościowanych, ale mających o samych sobie wysokie zdanie (którego nikt inny nie podziela).
Najłatwiej jest właśnie w takich ludziach budzić emocje – zwłaszcza NIENAWIŚĆ. Nieważne do czego, do kogo – wystarczy, że wódz, ten myślący za was, wskaże wam palcem.
I nieważne, że tylko ten wódz i garstka jego totumfackich odniesie z tego korzyści – bo przecież nie wy. Ani tym bardziej Polska.
Wczoraj upewniliście mnie, że tak jest w 100 %
Pozwoliłam wam pohulać na moim blogu.
Pozwoliłam, bo chciałam, by czytelnicy Salonu 24 mogli przekonać się na własne oczy czym jest nienawiść wspierana brakiem myślenia, a co za tym idzie niezdolnością do rozumienia i oceny sytuacji.
Chciałam, by zobaczyli skutki polityki Kaczyńskiego, tego budzenia nienawiści i szermowania nią, tego nobilitowania chamstwa i agresji – nie tylko w postaci najdramatyczniejszej, jaka zdarzyła się w Łodzi, ale takiej w wymiarze codziennym. Tym, przekładającym się na życie sąsiedzkie, na kontakty w miejscach pracy – gdzie przecież są tacy, jak wy – nienawidzący wszystkiego, co zostało wam wskazane przez szefa PiS.
Chciałam by ludzie zrozumieli, że to dokładnie jest to samo, co komuna.
Wtedy też nienawidzący Polski i Polaków, tak, jak wy dzisiaj, a wielbiący partię, PZPR, której członkowie, lub ich dzieci są dziś w PiS – tak samo żyli z naszą ścianą, tuż obok, tak samo pracowali w jednym zakładzie z nami. I tak samo gotowi byli wylać na nas swoją nienawiść, jak wy to robicie dzisiaj. DOKŁADNIE Z TYCH SAMYCH POWODÓW.
Kaczyński mówi o KPP? Przecież PiS to najczystsza forma KPP.
Zbudowana dokładnie na tych samych zasadach, oparta o dokładnie te same metody działania i mająca dokładnie ten sam cel: podporządkować sobie i zmusić do uznania swojej władzy większość Polaków. Tę większość, które ani PiS, ani Kaczyńskiego u władzy nie chce, jak wcześniej nie chciała komuny.
To nie patriotyzm wami kieruje a PARTIOTYZM pisowski. Wasza Polska to PiS, jak kiedyś był nią dla podobnych do was ( a może nawet dla was samych) PZPR.
Czym się różni nazwanie Polski : Polską Rzeczpospolitą Ludową od nazwania jej IV RP, co należy czytać: Polska Rzeczpospolita Pisowska.?
Jaka jest różnica w doprowadzaniu skrajnie słabych psychicznie ludzi do aktów desperackiej przemocy, wtedy i dziś?
Nienawiść rodzi nienawiść.
Jarosław Kaczyński na tej waszej nienawiści buduje jedynie swoje chore wyobrażenie o sobie samym i niszczy życie nie moje, nie milionów normalnie funkcjonujących w Polsce Polaków, zwyczajnych ludzi, pracowicie budujących byt swoich rodzin, i dokładających patriotyczną cegiełkę do swojego kraju – on niszczy was i wasze życie.
Tym mądrzejszym a może cwańszym, sprytniejszym mówię:postawiliście na chabetę myśląc, że to rumak. Przegrywacie i przegracie do końca, świadcząc pracę komuś, kto was wykorzystuje, zarazem wysługując się wami, niszczy to, czego tylko się dotknie.
Pod moim wczorajszym tekstem płynie wasza nienawiść.
Ale nie jest w stanie nawet liznąć mnie.
Jestem kimś, kto patrzy na was z ogromnym politowaniem i dostrzega w was rodaków.
Nie jesteście moimi wrogami – bo we mnie nie ma wrogości.
Dlatego każdemu, kto zostawił komentarz pod moim wczorajszym wpisem odpowiem – najszczerzej i najprawdziwiej – jak zawsze.
Ale bez taryfy ulgowej.
Na to nie liczcie.
Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska
Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
/Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/
&
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka