Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
1854
BLOG

A Goździkiewicz mówi...

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 79

 

Niejako z blogerskiego obowiązku przeczytałam histeryczny tekst na SG i z obowiązku dzielę się moimi uwagami – traktując rzecz całą w kategoriach kolorytu lokalnego w Salonie 24, którego nieodłącznym elementem jest niezbyt lotna salonowa publika, której przecież też jakieś igrzyska się czasem należą.

Zastanawiam się jednak, jakie drugie dno ma organizowanie celowej nawalanki, propagowanie tekstów głupich, tak głupich, że można przypuszczać, iż ich celem jest służące jakiejś politycznej agenturze, lub, co najmniej konkurencji, zbieranie pod wpisem komentarzy, które w swojej masie przekazują ludziom mądrym i przyzwoitym odrażający obraz PiS, a tym samym zniechęcają do głosowania na partię Kaczyńskiego, której zresztą poziom członków i prominentów, w tym samego Kaczyńskiego, niewiele odbiega od poziomu zaprezentowanego w tych komentarzach.

/Vide – dzisiejsza konferencja prasowa, prawie premiera na tle udawanego gabinetu prawie prezydenta – o czym wspomnę jeszcze pod koniec /.

Taki skomasowany w jednym miejscu potok nienawiści i głupoty – to w końcu najlepszy sposób na powtórkę Wałbrzycha ale już w skali całej Polski w październikowych wyborach.

I o tym słów kilka, jako, że oczywista przegrana PiS, która nieuchronnie się zbliża, wymagać będzie jakiegoś tłumaczenia elektoratowi powodów nie tylko samej klęski, ale i jej dramatycznych rozmiarów.

Jest tłumaczenie proste, jak konstrukcja cepa, czyli: fałszerstwo wyborcze. Ale i to może nie wypalić, z winy nadgorliwości.zwolenników PiS.

Powstają jak grzyby po deszczu przeróżne pisowskie twory społecznościowe, skupiające nawet kilkuset amatorów, gotowych własnym ciałem do fałszerstw wyborczych nie dopuścić.

Trochę to wysiłek komiczny, bo uniemożliwiający późniejsze skuteczne usprawiedliwianie klapy wyborczej – wyborczym fałszerstwem – ale przecież nie o logikę działań, a o zwartość i gotowość „pożytecznych idiotów” chodzi, Marzy się uzurpacja i rola nadrzędna nad Komisjami Wyborczymi, nadzór, kontrola, filmowanie dokumentów i robienie zdjęć.

Tymczasem pupa zbita – ponieważ Państwowa Komisja Wyborcza w dniu 1 sierpnia 2011 wydala oświadczenie prezentujące 

„Stanowisko w sprawie uprawnień mężów zaufania

w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej” , które jest kubłem zimnej wody na rozpalone pisowskie głowy i oczywistym powodem do jeszcze większej histerii, jak zawsze, gdy następuje zderzenie „Prawa i Sprawiedliwości” z prawem i sprawiedliwością.

Tymczasem sam Kaczyński ma problem, to znaczy jego problem mają przede wszystkim jego ludzie, którzy, wzięli się ostro do roboty,.gdy tylko dowiedzieli się o decyzji przewodniczącego NSZZ Solidarność Andrzeja Dudy ograniczającego listę gości oficjalnie zaproszonych na obchody rocznicy „Solidarności 80” - do władz Polski i najwyższych reprezentantów czołowych i instytucji państwa oraz Lecha Wałęsy, jako symbolu, ikony Solidarności.

Wiecie jaką mam minę, jak uśmiecham się od ucha do ucha, kiedy pomyślę ile telefonów, gróźb i próśb popłynęło po łączach, ile obietnic i skomlenia, tłumaczeń i żebraniny, żeby znaleźć jakiś sposób na uhonorowanie panaprezesapremiera, żeby jednak jakieś zaproszenie wybłagać i żeby nie takie gdzieś z tylu, w piątym rzędzie – ale równe temu „panu Tuskowi” i temu "prezydentowi wybranemu przez nieporozumienie, panu Komorowskiemu”.

Szeregowy poseł Jarosław Kaczyński wygadujący na dzisiejszej konferencji prasowej kompromitujące bzdury, niekwalifikujące się nawet do jakiegokolwiek omawiania, (czego tam dziś nie było! WSZYSTKO było!), pod czujnym nadzorem dyrygującego ruchem swojego fryzjera – doczekał się zlitowania, ale wciąż nie wie - jechać, nie jechać, bo to krzesło nie po środku i wciąż nie w pierwszym rzędzie..

A poza tym nie daj Boże przyjdzie siedzieć gdzieś obok Henryki Krzywonos.

Ale Goździkiewicz mówi….

Tymczasem temat jest więcej niż poważny. Stawianie na nogi przez Dudę, postawionego kiedyś na głowie przez niejakiego Śniadka ( nagradzanego za to, jak ćwierkają wróble, czołowym miejscem na liście wyborczej PiS) związku zawodowego i jego relacji z państwem – to jedna z najważniejszych spraw do uregulowania. 

NSZZ Solidarność traktowany, jako bojówka partyjna i służący jedynie do zadym na rzecz PiS, rozwalania szyb mutrami, palenia opon i buczenia we wskazanych miejscach na wskazanych ludzi – stoczył się tak nisko, że niżej już się nie da.

Jednak po wysłuchaniu tej dzisiejszej „konferencji prasowej” – muszę zrezygnować z poważnego tonu i dostosować go do tragikomicznej postaci wykrzykującej tragikomiczne androny.. Poważnie będzie okazja porozmawiać po wyborach.

Niech więc ten Gożdzikiewicz jeszcze sobie pogada….

 

http://www.pkw.gov.pl/gallery/23/57/25/235725/3-41-11_Stanowisko_MZ.pdf

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (79)

Inne tematy w dziale Polityka