Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska
4987
BLOG

Publicystyka na usługach

Renata Rudecka-Kalinowska Renata Rudecka-Kalinowska Polityka Obserwuj notkę 207

Gdyby ogląd świata a Polski w szczególności polegał na czytaniu napuszonej głupoty zalewającej polskie fora Internetu – to nikt myślący nie powinien mieć złudzeń, że formacją polityczną, która nigdy nie powinna znaleźć się w polityce, jest PiS ze swoim liderem Jarosławem Kaczyńskim.

PiS jawi się, jako formacja tworzona i wspierana przez wszelkiej maści dziwolągi intelektualne i moralne.

Wstrząsany, co i rusz, różnymi nagłymi zrywami wynikającymi z braku stabilnie intelektualnego zaplecza politycznego, PiS miota się między różnymi oskarżanymi o współpracę z SB ciotkami swojej własnej rewolucji, drugo albo i trzeciorzędnymi naukowcami z legitymacjami PZPR oraz „bezpłciową” czeredą posłów - a afirmującymi wieszanie na latarniach przeciwników politycznych i marzącymi o krwawych rozruchach, zwykłymi anonimowymi kretynami na usługach propagandy pisowskiej, wysłanymi do pracy na wspomniane fora internetowe.

Między tymi skrajnościami, którymi Kaczyński rozpala namiętności swojego elektoratu zalega bezwartościowy chłam intelektualny, którego rola ogranicza się do powtarzania haseł, sloganów, zbitek słownych, aktualizowanych przez zawodowców co kilka dni.

Ale jedynie zawodowcy – owi wazeliniarscy karierowicze, pozbawieni skrupułów moralnych ludzie, którzy mają swoje wszystko do zawdzięczenia PiS, stanowią paradoksalnie interesujący punkt w pisowskiej, otępiałej intelektualnie magmie. Przyglądanie się ich ekwilibrystyce, ich lawirowaniu, omijaniu nakazów i zakazów etycznych, woltom myślowym zaprzeczającym rozumowi – daje swoistą rozrywkę. O ile oglądanie nienajtęższych umysłów w stanie paniki, strachu, frustracji i zabiegów o awans – rozrywką można nazwać.

Tu zresztą także mamy do czynienia ze swoistą gradacją. Między „Rzeczpospolitą” – a „Gazetą Polską” - rozpościera się obszar dziennikarstwa pisowskiego, które aspirując do „Rzepy”, musi jednak zadowolić się którymś ze podławych periodyków radiomaryjnych lub wręcz przynoszącym wstyd pisaniem u Sakiewicza w jego finansowanych przez spółki Kaczyńskiego periodykach.

Dlatego też powstają w nadziei na lepsze czasy takie przechowalnie publicystyczne, jak „wPolityce”, którym reklamy z pisowskich SKOK zapewniają środki finansowe na przeżycie.

Ale powoli widać, jak nieubłagana biologia oczyszczająca Polskę z mentalności PRLowskiej, usuwa im grunt spod nóg.. Marne są nadzieje na zdobycie młodego elektoratu głoszonym przez PiS-publicystykę kłamstwem, pustosłowiem i„zmianami wizerunku” – tą całą tandetą intelektualną, odwzorowaną prymitywnie z zachodniego PR, przez umysły kształcone na wzór wschodni i przesiąkłe pojmowaniem świata wpojonym przez komunę i postkomunę, od której były i są zależne.

Tego, co udało się zachapać z majątku narodowego czerwonej pajęczynie – starczy z pewnością na te wybory. Może jeszcze i na następne. Da się jakiś czas nieźle żyć pracując dla PiS.

Jednak, co światlejsi a nieskażeni świństwem, już teraz szukają dla siebie miejsca na przyszłość.

Zostaje tylko to, co szans gdzie indziej nie ma.

Odwrót od PiS jest przesądzony.

 

Virtual Pet Cat for Myspace Renata Rudecka-Kalinowska   Gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli/Jarosław Kaczyński/     "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". /Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS,4 marca 2007w Gdańsku:/   &amp

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (207)

Inne tematy w dziale Polityka