Poseł do Bundestagu, Pan Sven Lehmann, przybył 23 września na teren byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Na swoim koncie twitterowym poinformował o upamiętnieniu ofiar niemieckiego obozu i zamieścił zdjęcia ilustrujące to wydarzenie.
Pewnym echem odbił się w mediach przejaw niewiedzy lub świadomego negacjonizmu Pana Lehmanna. Wśród wymienionych przez niego ofiar zabrakło Polaków. To „niedopatrzenie” zostało skorygowane przez wielu twitterowiczów oraz przez oficjalne konto twitterowe Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Nieco mniejszą wagę przywiązano do zamieszczonych przez posła fotografii. Na jednej z nich widać wieniec, złożony zapewne przez Pana posła. Z wieńca spływają, dwie szarfy w narodowych barwach niemieckich. Zastanawia zdobiąca jego górną część krótka szarfa (lub coś co może ją przypominać) w sześciu kolorach symbolizujących zwolenników ideologii gender, z którą Pan poseł zdaje się identyfikować.
Na stronie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau zamieszczony jest „Regulamin zwiedzania i przebywania …”. Punkt 17 paragrafu 3 poświęconego zakazom stanowi, że na terenie Muzeum obowiązuje zakaz „Manifestacji o charakterze obraźliwym, prowokacyjnym bądź politycznym”.
Ponieważ sześciokolorowa „szarfa” w żaden sposób nie da się powiązać z symboliką stosowaną przez Niemców w obozie Auschwitz-Birkenau, za oczywiste można uznać, że przypięcie jej do złożonego pod Ścianą Śmierci wieńca, to działanie o charakterze politycznym będące manifestacją określonych poglądów. Co więcej, można je uznać, w kontekście innych wydarzeń towarzyszących wizycie Pana posła w Polsce, za świadomą prowokację ze strony osoby jawnie deklarującej się jako zwolennik ideologii gender. Zapewne będą i tacy, którzy uznają to działanie za mające charakter „obraźliwy”.
Kto powinien uświadomić Panu posłowi niestosowność jego zachowania?
