rewident rewident
68
BLOG

Pozwólmy porządzić Platformie

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 9

Śmierć Prezydenta Kaczyńskiego ma bez wątpienia istotny wpływ na obecną scenę polityczną. Wzrost notowań dla Prawa i Sprawiedliwości może mieć charakter trwały, a pewna zmiana w odczuciach społecznych dobrze rokuje na przyszłość. Wydaje się jednak, że zwycięstwo kandydata PO w najbliższych wyborach prezydenckich jest przesądzone. Paradoks polega na tym, że w dłuższym okresie będzie to dla głównej partii opozycyjnej scenariusz optymalny.

Warto tutaj przypomnieć jakie są źródła obecnego sporu politycznego w Polsce. Platforma Obywatelska reprezentuje sobą obecny establishment rządzący. Jest to grupa ludzi, która jest zadowolona z obecnego stanu rzeczy i reaguje alergicznie na wszelkie propozycje zmian. Cechą elit III RP jest odziedziczona po poprzednim systemie pogarda wobec własnego kraju i narodu oraz uległość wobec zagranicy. Platforma jest partią „prosystemową”, realizująca interesy grup tworzących ten system.
Prawo i Sprawiedliwość z kolei jest partią reprezentująca grupę ludzi niezadowolonych ze status quo. Opór wobec III RP u zwolenników PiS bierze się częściowo z wychowania patriotycznego i szacunku dla polskiej tradycji i historii. Wynika on również z zaufania do silnych organizacji państwowych i nieufności wobec narzucanych przez zagranicę projektów integracyjnych. Ma również silne podstawy pragmatyczne i ekonomiczne, wynikające z niskiego poziomu życia i braku perspektyw zawodowych milionów Polaków. Prawo i Sprawiedliwość wypełnia zatem definicję partii „antysystemowej”, co jest zresztą powodem zaciekłych ataków ze strony szeroko rozumianego establishmentu.
Polska po 20 latach transformacji realizowanej według koncepcji PO i jej poprzedników, jest państwem bardzo słabym ekonomicznie. Polacy pracują dziś bardzo dużo w zamian za śmiesznie niskie wynagrodzenia równe 30-35% pensji w krajach wysokorozwiniętych. Gospodarka III RP opiera się na kontrolowanych przez zachodnie korporacje przetwórniach i montowniach. Innowacyjna przedsiębiorczość praktycznie nie istnieje, a duże państwowe firmy, które mogłyby być źródłem kapitału dla gospodarki są albo ‘prywatyzowane” albo zarządzane w sposób rabunkowy.
Ratunkiem dla tak niewydajnego systemu jest pomoc finansowa ze strony Unii Europejskiej. Oczywiście relacje ekonomiczne Polska-Zachód polegają na stałym wypływie dochodów poza granice Polski, jednak od roku 2004, a więc daty wstąpienia do Unii, pewna część tych dochodów wraca do Polski w postaci tak zwanych funduszy strukturalnych. Efektem tego jest występowanie silnych nastrojów pro-europejskich w polskim społeczeństwie. Iluzja „dobrej Europy” została utrwalona w głowach Polaków i jest stale podtrzymywana przez krajowe media.
Na pierwszy rzut oka widać, że taka koncepcja „rozwoju” spycha Polskę na pozycję kraju drugiej kategorii, który nigdy nie wyrwie się z zaklętego kręgu nędzy. Establishment jednak opiera swoją siłę na nadziejach większości Polaków na modernizacje i lepsze życie w przyszłości. Stąd zaskakująco wysokie poparcie dla Platformy Obywatelskiej będącej uosobieniem marzeń jej wyborców o dobrobycie i wakacjach na wyspach Bahama.
Każda iluzja jednak kiedyś się kończy. W ostatnim czasie pojawiły się dwa istotne procesy, które zniszczą ekonomiczne podstawy istnienia III RP.
Pierwszym zjawiskiem jest lawinowo narastający dług państwa. III RP zadłuża się w tempie 100 miliardów złotych rocznie we wszystkich obszarach swojego działania. Samorządy, ubezpieczenia społeczne i budżet centralny żyją na kredyt i bez pomocy rynków finansowych straciłyby możliwość działania. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem są jednoczesne cięcia wydatków i reforma państwa, która zapewni wzrost dochodów budżetowych. Rządząca Platforma Obywatelska jest w stanie wprowadzić jedynie ograniczone cięcia wydatków, gdyż wszelkie istotne reformy mogłyby naruszyć interesy jej sponsorów. Oznacza to zatem, że Polska już dziś znajduje się na równi pochyłej, a wystąpienie scenariusza węgierskiego i greckiego jest coraz bardziej prawdopodobne.
Drugim istotnym czynnikiem jest istotne osłabienie finansowe Unii Europejskiej. Już dziś Unia istnieje tylko dzięki wsparciu Niemiec i w mniejszym stopniu Francji. Racjonalnym ruchem byłoby wyjście słabszych krajów takich jak Grecja, Portugalia i Hiszpania ze strefy euro i dewaluacji ich krajowych walut. Jednak nieefektywna struktura funkcjonuje nadal jako projekt stricte polityczny i jest źródłem satysfakcji dla funduszy spekulacyjnych zarabiających obecnie miony dolarów na spadającym kursie euro i rosnącym cenom złota. Kryzys grecki zostanie prawdopodobnie zaleczony miliardami euro z niemieckiej kasy, jednak stan zagrożenia i trwała niestabilność systemu finansowego strefy pozostaną. Oznacza to, że w nowym budżecie UE pomoc strukturalna dla biedniejszych regionów będzie znacząco ograniczona. Co to oznacza dla stabilności III RP nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć.
Co więcej te dwa wyżej wymienione procesy wykazują negatywną synergię. Niestabilność systemu UE wiąże się z niższym poziomej tolerancji wobec długów krajowych. W 2006 roku rynki finansowe zażądały od Węgier cięć budżetowych przy poziomie zadłużenia 60% PKB, kto wie czy w przyszłym roku podobnego ultimatum nie dostanie Polska, nawet jeśli dług krajowy będzie wynosił „tylko” 53-54% PKB.
Katastrofę przyspieszy zachowanie rządu III RP, a szczególnie ministra finansów, który zmanipulował wartość zadłużenia tak, aby nie przekroczyła ona pierwszego zapisanego w konstytucji progu ostrożnościowego. Polacy dowiedzieli się, że na koniec 2009 roku dług państwa wynosi 49,9% PKB, a kilka dni później GUS wysłał do Brukseli notyfikację zawierającą wartość 51% PKB. Odbiór tego typu działań może być tylko negatywny, a zachowanie Rostowskiego jest czytelnym sygnałem, że Polska chce wciąż się zadłużać i niejako „oszukiwać” własne mechanizmy bezpieczeństwa finansowego.
Zwróćmy uwagę, że odwrócenie tych negatywnych trendów w polskiej gospodarce połączone z fatalnym otoczeniem makroekonomicznym wymagałoby olbrzymiej determinacji i siły politycznej. Polskę mógłbym dziś uratować nastawiony patriotycznie rząd posiadający absolutną większość w parlamencie i potężne poparcie społeczne. Jest chyba jasne, że Prawo i Sprawiedliwość, nawet w przypadku mało prawdopodobnej podwójnej wygranej w wyborach prezydenckich i parlamentarnych, nie miałaby tak dużego potencjału. Oznacza to zatem, że dziś dużo bardziej korzystne będzie zajęcie pozycji konfrontacyjnej wobec rządu Platformy i oczekiwanie na bankructwo całego sytemu.
Zresztą szanse na wygrane są bardzo małe, a pełnia władza w rękach PO skieruje niezadowolenie elektoratu w stronę tej partii. Choć wydaje się to mało prawdopodobne, ale znaczna część wyborców  PO wierzy, że reformy w ciągu ostatnich 2 lat zostały zablokowane prze Prezydenta Kaczyńskiego. Już wkrótce zatem będą mogli odczuć na własnej skórze skuteczność reform a la establishment III RP.
W ogólnym odbiorze społecznym oczekiwana modernizacja zamieni się w chaos i niedostatek. Co ciekawe już dziś – w wyniku greckiej zapaści - poparcie dla przyjęcia euro gwałtownie spada. Jest to tylko początek głębszych zmian w świadomości społecznej, które cechować będzie olbrzymie rozczarowanie i niechęć do struktur europejskich. W tej atmosferze Prawo i Sprawiedliwość może wygrać wybory na tyle znacząco, aby przeprowadzić zasadniczą zmianę systemu. Wcześniej nie będzie to możliwe.
Tak więc, zwolennicy opozycji powinni  przyjąć ze spokojem przegraną Jarosława Kaczyńskiego w najbliższych wyborach. Wynik powyżej 40% w drugiej turze będzie świetną pozycją wyjściową do długiego marszu po władzę. Po drodze będzie jednak jeszcze wiele do zrobienia. Wszystkich czeka ogromna praca i przygotowanie do przejęcia władzy. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że Polska jest warta tego wielkiego wysiłku.
 
rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka