na co mi przyszło... popieram działanie tow. Broniarza, ZNP i RPO
Sąd (wolny sąd..) nakazał upublicznienie zarobków nauczycieli, co też się stało.
Podano do publicznej wiadomości nazwiska i wysokość wynagrodzeń
nauczycieli ze szkoły podstawowej w gminie Sosnowica:
https://www.salon24.pl/u/rk1/1021074,pensje-nauczycielskie
Wynagrodzeń faktycznych, rzeczywistych.
ZNP oburzone, RPO oburzony.
RODO ponoć zgwałcone.
Sąd twierdzi, że niekoniecznie bo przeca
nauczyciele to funkcjonariusze państwowi.
A jak wiadomo, sąd niemylny jest a jego wyroków,
podobnie jak wyroków boskich, sie nie dyskutuje.
ZNP i RPO jakoś tej oczywistości nie załapali..
Mam mieszane uczucia. Owszem, warto pokazywać
ile zarabiają nauczyciele (najlepiej chyba publikując
roczne PITy ze szkoły), choćby po to by obalić mity
zarówno o nauczycielach głodujących,
jak i o nauczycielach krezusach.
Ale..
Powinno być to robione w sposób zanonimizowany,
albo uśredniony (choćby sprowadzony do średniej
w danej szkole, gminie..)
Uważam, że nie należy stwarzać uczniom
(a także rodzicom) dostępu do takich
informacji o konkretnych nauczycielach.
Bo nie.
-