W sklepie byłem. ryzykowałem - tłum ludzi, więcej niż w kościele..
Popyt jest - to chyba jakoś nakręca gospodarkę, czy coś tam..
Papier toaletowy kupiłem.
Biorąc ostatnie opakowania, ucieszyłem się że jestem farciarzem,
ale zaraz dołożyli i znowu jest, wiec nie jestem.
Nie kupiłem 20 litrów wody, świeczek i dynama.
może jeszcze jutro będą..
O respiratory się nie martwię.
Jest ich 10tysiecy, a drugie tyle może kupić Owsiak
za kasę z ostatniej zbiórki. I na pewno kupi.
Córka nie idzie do szkoły, syn nie idzie do szkoły,
ja nie idę do szkoły. Od jutra będziemy grać w gry
czekając z obiadem na powrót erkowej z pracy.
Jednym słowem jest co robić.
Wysyp paranoicznych notek na s24 już mnie przerasta.
Skoro wszyscy wszystko zawieszają, to ja też.
Zawieszam blog. Oczywiście w związku z koronawirusem.
Dla zdrowia. By nie zaglądać na salon, by nie złapać paranoi.
-