Maseczki w masowym użyciu już od dobrego pół roku,
a tu przezacna konfederatka Cisza
nagle się ocknęła i nie wie co z nimi robić po użyciu..
jak dla mnie dramat..
Wiem! Ona nie wie, bo nigdy nie używała. Proste i zrozumiale.
Starałem się zatem pomóc,
ale dwa moje komentarze zostały usunięte..
Uważam, że jednak należy się pochylić na cierpieniem naszej blogerki
i innych równie niezorientowanych blogerów
(zapewne tyż konfederatów) .
Dlatego pozwolę sobie tutaj wrzucić
te dwa brutalnie wyabortowane komentarze:
1.
== Może ktoś tu na S24 wie co robić i odpowie? ==
dołączam się do prośby i rozszerzam, bo to poważniejszy problem:
- co robić ze zużytymi chusteczkami higienicznymi i papierem toaletowym?
- a także co robić z brudną, nieświeżą bielizną?
Proszę piszcie jak dotychczas sobie radziliście w tych ekstremalnych,
ekstremalnie trudnych und niespotykanych sytuacjach,
które tak srodze zaskakują naszych Konfederatów.
Pomożecie?
2.
Blogerka Cisza obiecuje cześć drugą notki..
Być może w niej przedstawi rozwiązanie problemu: spalanie.
O tym był drugi wywalony komentarz:
Można też skorzystać z ortodoksyjnie żydowskiego rozwiązania:
https://www.bibula.com/?p=119182
propagowanego przez najsamszego Szczęśćborza:
https://twitter.com/GrzegorzBraun_/status/1314577456599306243
- może to o tym będzie w II części notki blogerki Ciszy ..
już nie mogę się doczekać :)
-
-