120 godzin bez używek na rodosie. Absolutna abstynencja.
Ataki niepohamowanego głodu + totalne rozkojarzenie.
Zbyt bolesne, zbyt nieznośne.
Nie pykło.
Kupiłem whiski i papierosy. I proste czerwone hiszpańskie wytrawne.
I co dalej. Tylko alko? Tylko dymek? Jedno i drugie przeplatane, ale mniej? Jeszcze inaczej?
Pytanie do b. doświadczonych, do espertów.
Pomożecie?
-
Inne tematy w dziale Technologie