13 grudnia to kolejna już niechlubna rocznica wprowadzenia komunistycznego stanu wojennego w Polsce w 1981 r. To dobry czas na refleksje. Niestety wnioski nie napawają mnie optymizmem. Komuniści wciąż żyją wśród nas. Komuch to najgorszy typ człowieka - oczywiście pod warunkiem, jeżeli ktoś zalicza te karaluchy do rodzaju ludzkiego. Jak jestem w Polsce czy ogólnie krajach dawnego bloku wschodniego mam pewien problem. Patrzę na starców, oraz ludzi w kwiecie wieku i skąd mam wiedzieć, czy dana osoba nie była towarzyszem partyjnym lub tajnym współpracownikiem. Wzmaga to moją i tak sporą nieufność wobec innych. Dlatego też np. mam w zwyczaju nie ustępować przypadkowym osobom w podeszłym wieku w pojazdach komunikacji - bo nie zamierzam ryzykować, że ustąpiłem w czymkolwiek komuniście.
Rozwiązaniem byłoby żeby wszyscy byli członkowie PZPR w miejscach publicznych nosili opaski ich oznaczające, pod rygorem aresztu; lub wytatuować odpowiednio w miejscach widocznych to bydło. No ale raczej mogę sobie tylko o tym pomarzyć...
Inne tematy w dziale Polityka