Kto by pomyślał, że wezmę w obronę mojego dawnego prezesa Jarosława Kaczyńskiego? A jednak (tym razem)! Jarosław Kaczyński został wielce zrugany za wyjazd na Ukrainę przez ks. Isakowicz-Zaleskiego. Mam pomysł dla księdza - może następnym razem proszę powiedzieć, żeby nie wychodzić z domu. Bo jak to? Przecież w sklepie może obsłużyć nas wnuk/wnuczka banderowców, bo w pracy też może się okazać, że pracujemy z jakimś potomkiem powstańców UPA. Dzieci do szkół też nie posyłajmy, bo jeszcze się okaże, że trafi do klasy z jakimś prawnukiem/prawnuczką rzeczonych itd...
A co do stania przy boku faszystów, osobiście nie mam z tym problemu, ale jeżeli ksiądz ma, to proponuję może w pierwszej kolejności skupić na swoich kolegach po fachu, bo coś mi się wydaje, że na przestrzeni dziejów to wielu z nich stało obok.
Inne tematy w dziale Polityka