Po śmierci właściciela - hotel Hilberta wraz z nieskończoną ilością gości został wystawiony na licytację. Szczęśliwym nabywcą okazał się Abraham Goldhebel, zresztą jedyny który wniósł wadium w wysokości ∞/2 dolarów USA. Nowy właściciel kochał pieniądze i nie wierzył w sztuczki poprzedniego recepcjonisty umożliwiające oszustkwa - oskarżył więc poprzedniego recepcjonistę o kradzież, a dowodem nie wprost były przechwałki oskarżonego, że dokwaterował do hotelu nieskończoną ∞ ilość nowych gości, ale ich nie zaksięgował do Księgi Gości, więc pieniązki uzyskane tą metodą "dokwaterowania gości do pokoi, których nie ma" zatrzymywał dla siebie. Policja sprawdziła konto bankowe złodzieja i kazało się, że faktycznie ma na koncie ∞*∞ $ których pochodzenia nie potrafił udowodnić, a świadków nie było, bo zostali zepchnięci w NIEBYT - zosał więc recepcjonista skazany na 100 lat odsiadki, a pieniązki wyrokiem sądowym zarekwirowano i podzielono na pół: połowę dostał nowy właściciel, a drugą polowę podzielono na premie dla sędziów i adwokatów. Zyskał na tym także Skarb Państwa bowiem wpłynęło -700 $ tytułem zwolnienia oskarżonego z opłaty kosztów sądowych.
Nowy właściciel kochał pieniądze i kochał je inwestować. Postanowił więc rozbudować hotel. Na dachu starego hotelu robotnicy dobudowali piętro zgodnie z projektem parteru (oszczędność) - zbudowano więc taki sam hotel jak stary, z tą samą nieskończoną liczbą pokoi i tą samą numeracją od 1 do ∞. Róznica była tylko taka, że nowe pokoje przed numerem miały indeks 1'. Do nowych pokoi dorobiono nieskończoną ilość zamków i kluczy z tą samą numeracją.
Na 40 dni przed oficjalnym terminem otwarcia nowego hotelu o dwa razy większej ilości pokoi niż miał hotel stary zaczął padać ulewny deszcz i padał nieprzerwanie przez 40 dni i nocy, tak jakby NIEBO buntowało się, by uznać dzieło człowieka stworzonego na podobieństwo samego Pana Boga. Robotnicy na polecenie Abrahama Goldhebla usypywali z obu stron wał przeciwpowodziowy, ale w dniu otwarcia wał nie wytrzymał. Woda zalała cały parter od pierwszego do ostatniego pokoju. Wszyscy żywi goście zajmujący ∞ ilość pokoi parteru utonęli, natomiast goście dokwaterowani poprzednio przez złodzieja recepcjonistę nie utonęli, bo woda nie wdarła się do pokoi których nie ma.
Kiszka blada
Pytania:
- jaka część hotelu nie została zalana gdy się wie, że parter jest zalany, a pierwsze piętro nie?
- Czy połowa oznacza całość?
- Czy ∞ to to samo co 2∞ ?
pyta: Edward Robak* z Nowej Huty :)
image do posta: 23.09.2012 07:34

image do posta: 25.09.2012 08:32

i
Inne tematy w dziale Technologie