RoberTGorski RoberTGorski
1510
BLOG

Kamysz Kosiniak premierem.

RoberTGorski RoberTGorski Trzecia Droga Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Najlepszym kandydatem na premiera byłby Kamysz.

Po pierwsze, nie ma on takiego elektoratu negatywnego jak Tusk, który jest naprawdę znienawidzony poza bańką jego fanatycznych wyznawców. 

Następnie jest on bardziej konsolacyjny i lubiany niż Tusk, ma też spore doświadczenie polityczne, a także rządowe. Co mogłoby zagwarantować lepszą współpracę w jego rządzie i przetrwanie koalicji przez większy okres czasu. 

Tusk jest chamski i autorytarny do bólu, to przepis na ciągle konflikty, targi i podgryzanie wewnątrz koalicji. Warto przypomnieć niektórym, że nie ma partii 'opozycja' tylko są cztery co najmniej partie (nie liczą pomniejszych bytów) deklarujące chęć utworzenia koalicji i co za tym idzie rządu. 

Nie jest to jednolita, monolityczna armia Tuska realizując jego rozkazy, jak on sam chciałby to widzieć. I tu leży zarzewie problemów na przyszłość. Po wyczerpaniu się pierwszego entuzjazmu i radości z przejęcia władzy, wszystkie te frakcje i partie, politycy zaczną się orientować, że sposób jaki są traktowanie instrumentalnie przez Tuska nie jest w ich interesie. Co więcej mogą się poczuć osobiście obrażeni, lekceważeniem i traktowaniem ich przez Tuska z buta. 

To przepis na ferment i bunt, który przy jakieś okazji kryzysowej może zmieść rząd Tuska w trzy sekundy. 

Dlatego lepiej by to Kamysz został premierem. A Tusk pełnił rolę Kaczyński w koalicji. Natomiast Hołownia powinien zostać Marszałkiem Sejmu bo ma zbyt małe doświadczenie i umiejętności do pełnienia roli premiera. Ten czas jako Marszałek pomoże mu się w ten sposób przygotować na wybory prezydenckie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka