Decydujące starcie z udziałem Jeleny Rybakiny i Anheliny Kalininy rozpoczęło się o godz. 23.00. Tak, to nie żart! Wielki finał, w którym zmierzyły się dwie najlepsze zawodniczki prestiżowego turnieju, wystartował godzinę przed północą. Powód? Opady deszczu i absurdalna decyzja organizatorów, aby przed starciem Kazaszki i Ukrainki rozegrać obydwa mecze półfinałowe turnieju mężczyzn. Zapytam się tu: czy widział ktoś, by „organizatorzy” konsultowali swoje decyzje z kimś z WTA?
Późna pora spowodowała, że na trybunach centralnego obiektu na Foro Italico znów pojawiło się wiele pustych miejsc. Jakby tego było mało, temperatura oscylowała w granicach zaledwie 17 stopni, a ceglana nawierzchnia kortu, po wcześniejszych…
kontynuacja notki 477 słów więcej
Komentarze