Jak tu powspominać Sierpień '80?
Ja bylem wtedy dwudziestolatkiem, szczawikiem, który rozdziawiał gębę na kończące się w instytutowym kiosku "Ruchu" papierosy, aż zostały paskudne cygaretki "Wisła"..
rozdziawiałem gębę na słowo "strajk"..
rozdziawiałem gębę na transmisje ze Stoczni..
Zadziwiło mnie niepomiernie to, ze nagle otrzymałem paszport i moglem wyjechać "na saxy"..
Potem było potem.
Przyspieszona edukacja szczawika, psucie oczu na offsetowych tekstach i..
jeszcze większe rozdziawienia gęby.
Szczawik, który nie zaniedbywał oglądać "chłopców Górskiego" i "chłopców Wagnera", popatrzył kiedyś na dumnie rozpiętą na ścianie szczawikowatego pokoiku koszulkę z autografem Władka Kozakiewicza
i zreasumował swój wkład w zrozumienie rzeczywistości spontanicznym wstąpieniem do "Solidarności", której zasad istnienia w zasadzie jeszcze nie w pełni pojmował.. i znowu była przyspieszona edukacja z wypiekami na twarzy szczawika, którego rodzona matka należała do PZPR.
Ojciec robił wtedy za arbitra ringowego, bo stół rodzinny wyewoluował narożnik czerwony i biało-czerwony.
Oj działo się i pewnie ten paszport dla szczawika tez nie znalazł się przypadkowo.
Wyjechałem wtedy do Wiednia, ale pod polskim kościołem na Rennweg był już stoliczek "Solidarite mit Solidarność" i było szczanie na pobliski pomnik ku czci Krasnej Armii Wyzwolicielki, rzucanie kamieniami w okna sowieckiej ambasady i inne szczawikowate wyczyny.
Teraz niewiele znajduje z tego klimatu na portalach internetowych, niewiele. Właściwie tylko owo zaszczywanie i kamienie rzucane na szaniec..
Pierwsza Nagroda w konkursie na najlepsze opowiadanie o Powstaniu Warszawskim organizowane przez salon24.pl za 2014 rok
Zapraszam na mój blog:
https://robertzjamajkisite.wordpress.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka