Nie wiem, co właściwie miałbym jeszcze na ten temat napisał, ale nie chciałbym, żeby
TedS się poczuł rozczarowany moją postawą, zwłaszcza, że mnie jednak z krzewów uwolnił.
ps. co to były za krzewy? Pachniły... no w każdym razie nie jak róże :)
{odpowiedzi co w nas siedzi}
Widzisz Popisowcze? Mną się nie można rozczarować! :)
TedSie - w takim razie idę szukać tego kota. Kotom się nie powinna stać krzywda. Koty mnie kochają. To bardzo miłe uczucie. Chwila, wezmę tylko torebkę, zakładam szpilki i lecę.
Nie wycinam notek, pod którymi są komentarze. Mogę natomiast zmienić a nawet znacznie zredukować ich treść.
Jest sto tysięcy dusz
a jedna ledwie rura
żołnierze wychodzą
cywilom i rannym się nie uda
upps
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka