Znowu to samo. Tym razem Pstrąg. Co Wy z tym usuwaniem notek? Teraz mam szukać po guglach, internetowych archiwach, pytać Adama z Tezeuszem czy przypadkiem nie zarchiwizowali?
Gdzie tu szacunek dla czytelnika? Komentatorow? Po cholerę mam czytać i komentować jeśli ktoś to może lekkim ruchem wywalić do kosza? Tyle dla Was znaczę?
Proponuję gdzieś na wierzchu jasną deklarację - czy ktoś przyznaje sobie prawo do wywalenia wszystkiego do śmieci czy też nie.
Powinno to ułatwić wybór blogów, na których warto bywać i komentować wpisy.
Nie wycinam notek, pod którymi są komentarze. Mogę natomiast zmienić a nawet znacznie zredukować ich treść.
Jest sto tysięcy dusz
a jedna ledwie rura
żołnierze wychodzą
cywilom i rannym się nie uda
upps
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura