Pulitzer Pulitzer
30
BLOG

"A mury runą, runą, runą i pogrzebią (?) ... "

Pulitzer Pulitzer Polityka Obserwuj notkę 0

Na ostatnim "hitowym" meczu naszej piłkarskiej "SUPERLIGI" specjalnej troski Legia Warszawa - Wisła Kraków pojawił się (oczywiście w loży honorowej) Janusz W. (któż to, ach któż to kryje się pod tym uroczym skrótem), były trener piłkarskiej reprezentacji Polski. Ufffffff ... Kamień spadł mi z serca. Pomówiony, zatrzymany, niszczony psychiczne przez swoich prześladowców z wrocławskiej Prokuratury po zwolnieniu z pierdla za kaucją ... odżył. Niczym Fenix z popiołów. Ulżyło mi, że Janusz W. podniósł się po tym ciosie oprawców z Prokuratury (i rzecz jasna rządu pseudokibica Tuska) i dał przykład. Z dumnie podniesionym czołem pojawił się na specmeczu specligi piłkarskiej bardzo specjalnej troski. Wszyscy widzieliśmy (i ci na meczu i ci w TV) jak śmiało patrzył w przyszłość rodzimej piłki kopanej. Zdawał się wręcz mówić: "Towarzysze z PZPN! Nie bójcie się pokazywać swoich twarzy. Nie wstydźcie się z podniesionym czołem bronić naszej PZPN-owskiej innej uczciwości. Wczoraj w prokuraturze i w kajdankach, dziś na meczu, a jutro na związkowych stołkach". Rzeczywiście jutro. Bo jutro w gangstersko-mafijnej firmie - tak bliskiej Januszowi W. - zwanej nie wiedzieć czemu PZPN-em odbędą się wybory I Sekretarza KC PZPN oraz członków Biura Politycznego (przepraszam - zarządu) tejże organizacji (mafii?). Jakaż to szkoda, że prześladowany przez prokuratorsko-rządowych siepaczy Janusz W. nie ma ani czynnego, ani biernego prawa wyborczego (?) w PZPN. Ale żywię głęboką nadzieję, że Janusz W. na "wyborczym" spędzie "źwiązku" będzie brylował. Osobiście uważam, że mafijno-gangsterskie zgromadzenie działaczy PZPN winne jest swoim - prześladowanym przez III-IV RP - obecnym i byłym działaczom tę jakże trudną do zrozumienia, a jakże słuszną mafijno - gangsterską wdzięczność. Za specjalnymi zaproszeniami ci prześladowani - a tak wierni swojemu związkowi - działacze winni być gośćmi specjalnej troski tego nie mniej zaszczutego, ale jakże dumnie wznoszącego swój sztandar PZPN-u. Ci prawdziwi męczennicy za PZPN będąc pilnymi obserwatorami tego (nie bójmy się tych słów) heroicznego zjazdu winni swoim ciepłym słowem, obecnością, hardością charakteru wspierać tych, którzy mając lat 85 - 90 - 100 a niekiedy więcej chcą nieść sztandar PZPN w walce o prawdziwie nowoczesny, menadżerski sposób zarządzania rodzimą piłką kopaną. A doświadczenie ci prześladowani herosi mają. Z sal prokuratorskich, sądowych, cel więziennych. Wszak co niektórzy ze wspomnianych cel dopiero co wyszli. Niektórzy jeszcze do nich dojść nie zdążyli. Osobiście mam nadzieję, że honorowym gościem zjazdu i decyzją tegoż zjazdu honorowym prezesem PZPN zostanie najboleśniej prześladowany przez III-IV RP - "FRYZJER".

O tym, że powyższa wizja jest bardzo realna przekonuje tekst w dzisiejszym wydaniu gazety"Dziennik - Polska The Times". Na sportowych stronach możemy przeczytać spis i opis 16 wojewódzkich "baronów" PZPN (I-si Sekretarze KW OZPN), którzy będą mieli decydujący wpływ na wynik "wyboru" nowych władz PZPN. Słyszy z nich co trzeci (a może jeszcze gorzej). Ślepy jest każdy. Śladowe resztki mózgu stwierdzono, ale trudno stwierdzić u którego. Cynizm, oportunizm, obłuda, zakłamanie, oszustwo, łapówkarstwo, skleroza, alkoholizm, chamstwo, cwaniactwo, przyczepność dupy do zajmowanego stołka - wprost niebywałe. Pod tym względem 100% profesjonaliści. A nam - kibicom nic do tego. A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego dla nowego Ojca Chrzestnego PZPN. Pulitzer

Pulitzer
O mnie Pulitzer

Żartowniś i wesołek. Z zamiłowania i wykształcenia historyk. Miłośnik muzyki rockowej przełomu lat 60/70-tych i Tolkiena

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka