Kiedyś mój przyjaciel opowiadał mi taką niezwykłą, interesującą historię o pewnym mądrym, legendarnym królu. Ów król przestał wierzyć w rady swojego „królewskiego dworu”, któregoś dnia przebrał się za zwykłego żebraka, założył na głowę dziurawy worek i wtopił w tłum, aby przekonać się na własne uszy, co o nim myśli lud. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz premierowi Donaldowi Tuskowi radził bym zrobić dokładnie to samo…
Przywódcy – jacy by oni nie byli – bardzo często stają się niewolnikami tak zwanego „dworu”. Nie posiadając bezpośredniego kontaktu ze społeczeństwem, skazani są na rady swego najbliższego otoczenia. Tymczasem „dwór” kłamie i manipuluje. Nie mówi władcy prawdy, w obawie przed popadnięciem w niełaskę. Gdy dzieje się źle, to informacje o tych wydarzeniach bagatelizuje albo ukrywa. Gdy dzieje się zaś dobrze, to zapomina o konieczności podejmowania takich działań, aby dobrą sytuację utrzymać, jak najdłużej. „Dwór” podpowiada władcy zazwyczaj tylko decyzje popularne, odwodząc go równocześnie od niepopularnych. Korzysta łakomo i bez opamiętania ze wszystkich dobrodziejstw władzy, nie stosując w tym względzie żadnego umiaru. Członków znajdującej się w otoczeniu określonego przywódcy świty, cechuje najczęściej próżność, pazerność i pycha. W ten, jednak sposób, sam przywódca żyje w imaginowanym świecie, traci kontakt z realną rzeczywistością i alienuje się od społeczeństwa.
Wszystkie rządy, sprawujące w Polsce władzę po 1989 roku przegrywały przez oportunizm własnego „dworu”. Sygnały o realnie istniejącej sytuacji do nich nie docierały. Były gdzieś blokowane... Premier Tadeusz Mazowiecki liczył, iż jako reformator zostanie przez wyborców doceniony i wygra wybory prezydenckie. Niestety przegrał je z kretesem! Hanna Suchocka została odwołana przez swoje własne parlamentarne zaplecze. Prezydent Lech Wałęsa mimo historycznej roli, jaką odegrał w obaleniu totalitarnego systemu, musiał znieść gorycz porażki z postkomunistą Aleksandrem Kwaśniewskim. Premier Jerzy Buzek „rozmienił na drobne” całe cztery lata rządów, mimo, iż w tym okresie przeprowadzono wiele doniosłych reform. Pełniąca wówczas władzę AWS, nawet nie zdołała ponownie wejść do parlamentu. Premier Leszek Miller padł ofiarą korupcji oraz nepotyzmu najbliższego otoczenia politycznego. Z tego powodu SLD przeżywa głęboki, wewnętrzny kryzys, aż do dziś. Premier Jarosław Kaczyński odkrył tak zwany „układ” – który wcześniej sam uparcie tropił – w łonie swojego własnego rządu. Od tego momentu PiS nie może się pozbierać i przejąć politycznej inicjatywy. Jaki będzie los obecnych przywódców Polski – prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz premiera Donalda Tuska, tego jeszcze do końca nie wiadomo, ale wszystko wskazuje na to, że bliźniaczo podobny…
W starożytności żył podobno pewien legendarny król, który nie dowierzając w zawsze dobre wieści, przekazywane mu przez członków swojego własnego „dworu”, przebrał się pewnego razu za zwykłego żebraka, założył na głowę dziurawy worek i wtopił w tłum. Opinie, jakie usłyszał o sobie go przeraziły. Po powrocie, wszystkich dotychczasowych doradców rozgonił na cztery strony świata i pozyskał nowych – już obiektywnych. Nakazał im zawsze mówić prawdę, choćby to nawet miała być prawda najbardziej okrutna.
Prezydent Lech Kaczyński oraz premier Donald Tusk powinni zrobić dokładnie to samo… Mają, bowiem wokół siebie bardzo złych doradców i są notorycznie wpuszczani w przysłowiowe „maliny”. Nikt nie oczekuje oczywiście od nich, aby przebierali się za pospolitych żebraków i przywdziewali na głowy dziurawy worek. Ale niech przynajmniej, od czasu do czasu wyjdą poza perspektywę rządowej eskorty, przejdą się pieszo ulicą Marszałkowską lub przejadą w pociągu drugiej klasy. Wtedy dowiedzą się, co o nich naprawdę myślą ludzie i unikną klęski, gdyż jak na razie są zdani jedynie na opinie swojego własnego, „królewskiego dworu”, stając się zarazem jego największymi niewolnikami.
Romano Manka-Wlodarczyk
Autor jest socjologiem, zajmuje się analizami z zakresu filozofii polityki i socjologii polityki oraz obserwacją uczestniczącą. Interesuje go zwłaszcza fenomenologia, a także hermeneutyka. Jest redaktorem naczelnym Czasopisma Eksperckiego Fundacji FIBRE oraz członkiem zarządu tej organizacji. Pełni również funkcję dyrektora zarządzającego Instytutu Administracja.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka