R.Zaleski R.Zaleski
360
BLOG

Pomarańczowa Rewolucja 2 na Ukrainie

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 0

O największych demonstracjach od czasu „Pomarańczowej Rewolucji” z 2004 roku polskie media informują skąpo, pewnie ze względu na jej antyputinowski, antyrosyjski charakter. Ukraińcy protestują przeciw niepodpisaniu przez ich rząd umowy stowarzyszeniu z UE. Nie chcą związku celnego z Rosją, nie chcą takiego rządu jaki mają. Oficjalna rezolucja manifestacji - (Euromajdanu), którą ogłoszono ją bezterminową, nazywa go „antyukraińskim”, „antynarodowym” i „przestępczym”. To co ludzie niosą na hasłach bywa jeszcze dosadniejsze. Ukraina chce iść na zachód, nie na wschód. Putin jest antybohaterem manifestantów. Zaraz po nim ich prezydent i premier. Myślę, że obecne władze tą decyzją przegrały następne wybory.


 

Demonstracje trwają od piątku. Zaczęło się w Kijowie i Lwowie, potem w wielu innych miastach i pod ambasadami Ukrainy. W Polsce, w Warszawie i Krakowie było dziś po kilkaset osób. W Kijowie ponad 100 tys ludzi, mimo że wszelkimi sposobami utrudniano im dojazd do stolicy, np. zatrzymując autokary jadące na demonstrację, odwołując rejsowe kursy autobusów, czy jak w wypadku samolotu, którym leciał lider partii „Udar” Kliczko – nie zezwalając na lądowanie. W 3ci dzień, we Lwowie było, jest jeszcze 20 – 30 tys, głównie młodych ludzi. Tam i w Kijowie powstają miasteczka namiotowe. Wszystkie partie opozycyjne demonstrują wspólnie. Komuniści popierają Rosję. Na okrzyki ich zwiezionej autokarami grupki „Rosja, Białoruś, Ukraina” tłum odpowiedział „Rosja, Białoruś, Honduras”. Ich patron, Lenin, tzn jego pomnik został dziś obrzucony jajkami. Chroniło go kilka rzędów milicjantów w pełnym rynsztunku. Wyglądało to i zabawnie i symbolicznie, ta obrona pozostałości po ZSRR. Generalnie było raczej spokojnie. Poza użyciem przeciw demonstrantom gazu pod budynkiem rady ministrów i próbami uniemożliwiania stawiania namiotów. Hasła demonstrantów „Ukraina to Europa” - najczęstsze „wolność Julii” „rewolucja” „precz z bandą”(rządem) „nie chcę podcierać tyłka Putinowi”.


 

Dla nas to niewątpliwie pozytywne zdarzenie. Możemy widzieć w Ukraińcach sojusznika wobec wschodniego zagrożenia. W ostatnich dniach okazali, że jest tam się na kim oprzeć. Te demonstracje to porażka Putina. Może i rządzący Ukrainą są z nim, ale jej społeczeństwo na pewno nie.

 

PS. Właśnie zaatakowano demonstrantów.

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka