Mogę powiedzieć, że wychowałem się na jego filmach.
Do dziś na wyrywki pamiętam dialogi z" Brudnego Harrego"," Wzgórza złamanych serc" czy "Bez przebaczenia"
Dla mnie na zawsze będzie " białym, heteroseksualnym pianistą po pięćdziesiątce " ;)
Do tego, to jeden z niewielu aktorów zza oceanu których szanuję.
Dlaczego przywołałem postać Clinta Estwood'a ?
Otóż dlatego, że powiedział coś, co bardzo mi się spodobało. I dlatego, że go zwyczajnie lubię ;)
Za co ?
Za całokształt.
I za przyjaźń z Ronaldem Reganem żeby daleko nie szukać .
Kim jest Clint Estwood ?
Przypomnę .
To twardziel. Małomówny, cyniczny samotnik.
Taki wizerunek Eastwooda zapadł w pamięci widzów. Poczynając od roli rewolwerowca, poprzez żołnierza i policjanta, Eastwood stworzył jedyny w swoim rodzaju styl twardziela cedzącego przez zęby groźby.
Sławę w USA przyniosła mu rola w serialu telewizyjnym "Rawhide". Popularność na świecie zyskał występem w trzech westernach Sergio Leone tworzących tzw. "trylogię dolara". Status gwiazdora ugruntował rolą tytułową w filmie "Brudny Harry", do której powracał jeszcze czterokrotnie.
Pod koniec lat 60. zajął się produkowaniem filmów zakładając "Malpaso". Miało mu to umożliwić niezależność. W 1971 roku wyreżyserował swój pierwszy film - "Zagraj dla mnie Misty", w którym zagrał główną rolę. Od tamtej pory stało się to jego zwyczajem, Eastwood sam produkował i reżyserował filmy, w których występował. Dzięki temu miał wpływ na przebieg swojej kariery, a o to mu przecież najbardziej chodziło. Jako reżyser jest profesjonalistą. Zwykle kończy zdjęcia przed terminem i nie przekracza budżetu produkcji. Współpracuje stale z tą samą ekipą, co pozwala mu zwiększyć efektywność pracy.
Jest laureatem wielu nagród za całokształt twórczości, a także czterech Oscarów, oprócz filmów komercyjnych nakręcił również takie, które zdobyły sobie uznanie krytyków i publiczności. Do największych osiągnięć należą m.in.: "Bird", "Biały myśliwy, czarne serce", "Bez przebaczenia", a także "Rzeka tajemnic".
Oprócz kręcenia filmów Clint ma wiele innych zainteresowań. Zajmuje się modą, projektując stroje do gry w golfa, jest właścicielem restauracji "Hog's Breath Inn". Jest również dość dobrym muzykiem. Na początku swojej kariery nagrał kilka piosenek country. Od dzieciństwa uwielbia jazz, który często ilustruje jego filmy. W 1997 roku odbył się koncert jazzowy w Carnegie Hall na cześć Eastwooda, który zaprosił do wspólnego muzykowania znanych jazzmanów. Od początku lat 90. komponuje również muzykę do swoich filmów. "Rzeka tajemnic" była pierwszym filmem, do którego napisał muzykę.
Eastwooda nie ominęła kariera polityka. W latach 1986-1988 pełnił urząd burmistrza Carmel, miasta w którym mieszka. Jako burmistrz uprościł zbyt skomplikowane procedury formalne, wybudował aneks do biblioteki przeznaczony dla dzieci. W 1987 roku gościł papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki po USA. Ponieważ interesowała go jedynie polityka lokalna, nie próbował swoich sił w walce o stanowisko gubernatora, czy też prezydenta. Spełniając obietnice wyborcze wraz z upływem kadencji zrezygnował z urzędu burmistrza.
Wspiera wiele organizacji charytatywnych, m.in. "Carmel Youth Centre", pomagającą dzieciom i młodzieży. Założył laboratorium medyczne "Molecular Sciences", które zajmuje się badaniami nad rakiem, czy chorobami serca.
W Hollywood jest ewenementem. Unika życia towarzyskiego, jest skromny, prasa rzadko o nim plotkuje. Pomimo 88 lat, nadal jest aktywny zawodowo, zdrowy i krzepki. Uwielbia jogging (zwykle przebiega dziennie 10 mil) i zdrowo się odżywia, co jak twierdzi, pomaga mu utrzymać formę. Jest ojcem siedmiorga dzieci.
A ostatnio powiedział coś ważnego.
Tak jego słowa relacjonują media.
Słynny i niepokorny aktor Clint Eastwood ogłosił, że "Hollywood jest miejscem zdrajców i pedofilów". I dlatego postanowił "opuścić to straszne miejsce i walczyć przeciwko zdrajcom u boku prawdziwych amerykańskich patriotów, wraz z prezydentem Trumpem". Znany aktor dodał, że polityczna poprawność zabija przemysł filmowy.
Po takich słowach gwiazdy światowego kina przeciwnikom prezydenta USA Donalda Trumpa włos jeży się na głowie. Legendarny aktor i reżyser Clint Eastwood zszokował swoim wystąpieniem podczas 25-lecia pokazu własnego filmu "Bez przebaczenia" z 1992 roku, który miał pokaz specjalny w Cannes.
Jak wykazywał, amerykańska obsesja na punkcie politycznej poprawności zaczęła się w czasie premiery jego filmu z 1971 roku "Brudny Harry".
Wiele osób uważało, że jest to film niepoprawny politycznie. To było na początku ery politycznej poprawności, w której jesteśmy teraz. Dziś zabijamy samych siebie, straciliśmy poczucie humoru
- mówił lokalnym mediom, dodając, że film Dona Siegela "był interesujący i śmiały".
Jednak największe kontrowersje wywołały słowa Eastwooda o samym Hollywood:
Hollywood jest miejscem zdrajców i pedofilów. Postanowiłem opuścić to straszne miejsce i walczyć przeciwko zdrajcom u boku prawdziwych amerykańskich patriotów, wraz z prezydentem Trumpem. I to w sumie tyle...
Przypomniałem postać Estwood'a bo to wyjątkowy facet. Szanuję go za to, że mądrze mówi ...
Słucham uważnie jego słów . Są uniwersalne i ponadczasowe. Dlaczego ?
Bo z Hollywood do Brukseli jest bliżej niż mi się wydawało ...
Ronin.
Wykorzystałem materiały z Filmweb oraz Niezależnej.
