Informacja z pierwszej strony wiodącego portalu, a z niej wynika, że to co dawno obiecano - właśnie się materializuje: „
resort pracy ma już gotowy projekt aktów prawnych przesądzających o rozpoczęciu wydawania kart dla dużych rodzin w prawie 2,5 tys. gminach (…)
- zniżki na PKP, bezpłatne wejścia do parków narodowych i rezerwatów przyrody, 50 proc. zniżki do Centralnych Ośrodków Sportu m.in. na imprezy widowiskowo-sportowe i zajęcia.”*
Hm…
Gdzieś w „Polsce B”, daleko od metropolii, ojciec wychowuje samotnie 6 (szóstkę) dzieci.
Najmłodsze z nich ma chyba 1,5 roczku a najstarsze – 9 lat.
Matka, trawiona chorobą alkoholową porzuciła rodzinę, która była dla niej tylko zawadą.
Ojciec stara się, nie – właściwym słowem będzie walczy, o zapewnienie maluchom bytu. Tak – bytu.
Czytelnicy zdają sobie przecież sprawę z panujących w dzisiejszej Polsce realiów i będących ich konsekwencją szans, jakie ma ojciec, by utrzymać się ze swoimi dziećmi na powierzchni neoliberalnej wody.
Policjanci, którzy znali sytuację tej rodziny choćby z interwencji, podejmowanych z powodu awantur wywoływanych przez pijaną matkę … no właśnie: jak zareagowali?
Najpierw zrobili na komisariacie zrzutkę, żeby temu ojcu i jego maluchom pomóc.
Że co, że to fikcja literacka? Że to nie tylko nieprawdopodobne, ale wręcz niemożliwe?
A właśnie, że dokładnie tak: zrobili zrzutkę.
Potem poinformowali o całej sytuacji zaprzyjaźnionych zakonników ( a tak – zaprzyjaźnionych).
I zakonnicy pojechali, popatrzyli i jak to zakonnicy – dowieźli węgiel na zimę, bo bez węgla przeżyć zimę ciężko.
I drewno na opał – stolarnia pracuje pełną parą, to przecież drewna jest pod dostatkiem.
Przysłali też stolarza, który wziął miarę na zrobienie szafy, żeby się ubranka szóstki maluchów miały gdzie pomieścić.
I też zrobili zrzutkę.
Gmina, jak na porządną, choć niebogatą gminę przystało zareagowała natychmiast: zadeklarowała ocieplenie domu, żeby się tego węgla i drewna mniej paliło.
No to zakonnicy zapewnią reperację dachu.
I tak, bez medialnego szumu, błysku fleszy, mikrofonów i kamer stacji radiowych, telewizyjnych i prasy wszelakiej, zapisana została mała, skromna karteczka (bardzo) dużej rodziny .
Mam tylko taką w związku z tą sprawą refleksję, że Abraham Maslow, słynny twórca piramidy przedstawiającej hierarchię potrzeb człowieka, zdziwiłby się troszkę, gdyby przyjechawszy do dzisiejszej Polski zobaczył, że hierarchia w wydaniu czynników oficjalnych wygląda dokładnie odwrotnie niż ta, dzięki której przeszedł do historii światowej psychologii.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo