Studiując relacje polsko-żydowskie w XX wieku i stosunek nas Polaków do niewątpliwych okrucieństw, jakie niektórzy nasi rodacy zadawali Żydom można stwierdzić, iż czeka nas jeszcze długa droga do zbudowania świadomego swej wartości społeczeństwa i narodu.
Tworzenie historii niesamowitej, historii wypierającej ważne jej składniki czynią z nas masę nieprzygotowaną do wielkości, a może nawet do średniactwa. Umiejętność „cieszenia się” ze zwycięstwa pod Grunwaldem, „zdobycia” Moskwy, przegania „niewiernych” spod Wiednia są słabym – o ile w ogóle – pocieszeniem.
W kraju, w którym ponad 90% społeczeństwa deklaruje, że są katolikami rachunek sumienia traktowany jest jak weksel in blanco popisany przez cały świat, który Polacy wypełniają, kiedy tylko nadchodzi czas poprawienia sobie samopoczucia, zagłuszenia prawdy, zamazania obrazu. Niestety bilansu ofiar i zniszczeń tak się nie zmieni, nie anuluje się.
Żądając prawdy żądamy zapomnienia. Wielcy my.
Pozdrawiam.
Inne tematy w dziale Polityka