rozum rozum
2101
BLOG

Samoorganizowanie się kibiców

rozum rozum Polityka Obserwuj notkę 32
Jarosław Kaczyński stwierdził: „Nie ma sportu bez kibiców, ich samoorganizowanie się jest bardzo pozytywnym zjawiskiem społecznym. Brak jest nam społeczeństwa obywatelskiego i tam, gdzie ono powstaje powinniśmy to wspierać”.
 
W pełni podzielam słowa wypowiedziane przez premiera Kaczyńskiego. Ja również uważam, iż państwo powinno stwarzać maksymalnie szeroką przestrzeń dla funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego, dla rozmaitych stowarzyszeń, fundacji (organizacji pożytku publicznego). Tu największą rolę odgrywa dobre prawodawstwo ułatwiające społeczeństwu obywatelskiemu dynamiczne działanie. Z drugiej strony bardzo istotna jest postawa samorządów i ich nastawienie do działalności pozarządowej. W tej sferze będę gorąco popierał postulaty Prawa i Sprawiedliwości.
 
Zgadzam się również, kiedy prezes PiS twierdzi, iż bez kibiców nie ma sportu. Nie można też zanegować zdania, iż samoorganizowanie się kibiców to bardzo pozytywne zjawisko społeczne – owszem bardzo. Należy jednak doprecyzować, o jakie kibicowanie idzie. Zapewne prezes PiS jest skrajnym przeciwnikiem zachowań wyczerpujących znamiona czynów zabronionych powszechnie obowiązującym prawem, więc– to uważam za pewnik – uważa on również, iż państwo nie może być bezradne i pasywne wobec zachowań pseudokibiców.
 
Powstaje pytanie: czy rząd zamknął jakąś halę sportową, w której rozgrywane były mecze siatkówki, koszyków lub piłki ręcznej? Nie, ponieważ kibice tychże dyscyplin preferują odmienną od pseudokibiców formę dopingu. Nie słyszałem też o zamknięciu stadionu z powodu burd na meczu żużlowym. Musimy wyraźnie powiedzieć, iż samoorganizacja pewnej grupy pseudokibiców nie jest pozytywnym zjawiskiem społecznym i nie powinniśmy jej wspierać.
 
Problem polega na tym, iż w legalnie działających stowarzyszeniach kibiców mogą uczestniczyć osoby, które wykorzystują tę formę do zupełnie niestatutowych celów. Każdy klub musi z takim stowarzyszeniem współpracować, a przykład warszawskiej Legii pokazuje, że nie jest to współpraca łatwa, wszak sport bez kibiców nie istnieje. Dlatego właśnie na klubie ciąży pośrednia – co najmniej – odpowiedzialność za zachowania swoich kibiców, tak na własnym jak i na innych stadionach. Stąd zamknięcie stadionu jest moim zdaniem sankcją dopuszczalną, ale – co pragnę zaznaczyć – nie może być ona stosowana machinalnie.
 
Politycy wykorzystują, w sposób naturalny, każdą możliwą okazję do uderzenia w konkurenta. Należy jednak się zastanowić, czy w niektórych przypadkach nie powoduje się takim zachowaniem zamieszania semantycznego, które zostanie wykorzystane przez tych, którym nie idzie ani o doping ani o sport.    

P.S.

Po dzisiejszej konfekcji prasowej prezesa PiS można śmiało powiedzieć, iż między największymi klubami jest szansa na „zgodę” – chodzi im o największe kluby parlamentarne, oczywiście.

Właściwe już przedstawiciele wszystkich formacji politycznych postulują wprowadzenie:

1.   Wysokich kar finansowych za wtargnięcie na płytę boiska

2.   Zakazu zasłaniania twarzy

3.   Zakazu wnoszenia niebezpiecznych narzędzi (ów już obowiązuje)

4.   Wprowadzenie kar finansowych dla organizatorów

Właściwie punktem spornym pozostaje instytucja zamykania stadionów, ale o zmianie tej regulacji nikt głośno nie mówi.

W sondzie zawieszonej na S24 prawie połowa biorących udział w głosowaniu stwierdziła, iż żaden ze sposobów nie będzie skuteczny w walce z chuliganami. Może po konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego wyniki ulegną zmianie.  

Pozdrawiam   
rozum
O mnie rozum

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka