Robert Pieńkowski Robert Pieńkowski
51
BLOG

Czy Platforma Obywatelska to partia choć trochę odpowiedzialna?

Robert Pieńkowski Robert Pieńkowski Polityka Obserwuj notkę 2

      Chciałbym w to wierzyć, ale nie potrafię znaleźć dość argumentów na poparcie tej tezy. Swego czasu Grzegorz Schetyna publicznie przekonywał, że PO to partia zbliżona do Partii Republikańskiej w Stanach Zjednoczonych. Pytam się z której strony zbliżona? Donald Tusk na konferencji prasowej 10 VIII 2010 r. mówiąc o wydarzeniach nocy 9 VIII 2010 r. stwierdził, że: „nie mam wrażenia, że wymaga to szczególnej akcji. Jest to temat emocjonujący, ludzie się zbierają, przygotowują happeningi i tu Warszawa przypomina raczej stolice tradycyjnych demokracji a nie jakieś gorszące miejsca”. Jednak w zgodnej opinii wielu komentatorów Platforma Obywatelska cynicznie „pogrywa” krzyżem chcąc odwrócić uwagę opinii publicznej od trudnych spraw. A co z podwyżkami VAT-u i konsekwencjami tego dla społeczeństwa? Zwłaszcza dla najuboższej części społeczeństwa. Co z budżetem, co z podwyżkami dla nauczycieli obiecanymi przez Bronisława Komorowskiego? Co z gospodarką? Co z Polską? Tego się nie dowiemy. Oglądamy za to tabuny podchmielonych ludzi wykrzykujących inwektywy na Krakowskim Przedmieściu. Okazuje się, że to taki  (zdaniem Premiera!) specyficzny Hyde Park. Czyli nic się nie dzieje... Policja (i organizator) twierdzi, „obyło się bez większych incydentów, 6 osób trafiło do izby wytrzeźwień”. Oglądając relację z nocnej manifestacji można było zauważyć przepychanki, szarpaniny, bójki i dziesiątki osób będących pod wpływem alkoholu. Raptem sześć osób trafiło do izby wytrzeźwień... Najwyraźniej musiały to być osoby, którym się film urwał, a nie było nikogo znajomego kto by nimi się zaopiekował. No tak - rzeczywiście było spokojnie...

   W ostatnich latach uczestniczyłem w Warszawie w kilku demonstracjach NSZZ „Solidarność”. Chyba za każdym razem w relacjach dziennikarskich można było doszukać się informacji jak to rzekomo widziano pijanych demonstrantów. Informacje te miały dyskredytować owe demonstracje i ruch związkowy. Chyba nie muszę dodawać, że ja się z pijanymi uczestnikami demonstracji NSZZ „Solidarność”  nie spotkałem. No a w „akcji Krzyż” było tylko sześciu odwiezionych do izby wytrzeźwień. Więc nic się nie stało... A pamiętamy, że Bronisław Komorowski kończąc swoje zaprzysiężenie dodał „Tak mi dopomóż Bóg”.

   Panie Prezydencie niech się Pan opamięta. Potrzeba jakichś realnych działań, a nie czekania na jakieś nieszczęście (choćby niezamierzone). Pańskie dotychczasowe działania w sprawie  "upamiętnienia" Lecha Kaczyńskiego na fotelu prezydenckim rozpoczęły się od niefortunnej wypowiedzi dla GW. Jeżeli Pańska wiara nie ma dla Pana tylko rytualnego charakteru niech się Pan wypowie o czasie i sposobie upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej, a nie na temat sposobu usunięcia krzyża. Niech w końcu zakończy Pan swoją kampanię wyborczą i przystąpi do realizacji obietnic.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka