Zbigniew Ziobro, chwilowo zapewne, przestał być Prokuratorem Generalnym. Wybory również na pewien czas zrzucą z pierwszych stron gazet sprawę Kaczmarka nie mówiąc o sprawie korupcji w Ministerstwie Rolnictwa i legalności akcji CBA. Przynajmniej do czasu zbadania przez sąd zażalenia Kaczmarka na ustanowione środki zapobiegawcze.
Korzystając okazji warto wrócić do czasu gdy obaj w jednym stali domu. Janusz na dole a Zbyszek na górze.
Oświadczenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wydane po publikacji "Gazety":
Syn Prokuratora Krajowego w swoim odwołaniu wskazywał motywacje, dla których chce zostać prawnikiem. Podał m.in., że chce kontynuować dłuższą tradycję rodzinną, nie tylko swojego ojca, oraz że miał wysoką średnią ocen. (...) To niezwykle smutne, że skoro nie można nic »znaleźć « na doskonałego prokuratora, jakim jest Janusz Kaczmarek, atakuje się jego najbliższą rodzinę. Warto zaznaczyć, że dla wielu środowisk działania podejmowane przez prokuraturę kierowaną między innymi przez Janusza Kaczmarka są niewygodne i zagrażają ich interesom. Zdezawuowanie jego pozycji zawodowej na pewno ucieszyłoby wielu przestępców. Jednak te nadzieje spełzną na niczym. Ja jestem tego gwarantem.
Zbigniew Ziobro nie musi się już smucić – wreszcie coś znaleziono na Janusza Kaczmarka. Ma tylko problem, że sam się zaliczył do Frontu Obrony Przestępców.
Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny
"A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka