rydzykfizyk rydzykfizyk
64
BLOG

Leszek Miller - polityczna śmierć frajera?

rydzykfizyk rydzykfizyk Polityka Obserwuj notkę 9

Były premier i lider SLD pożegnał się z partią. Był to jedynie ostatni etap odsuwania Millera na boczny tor. Dzisiaj pokazał jak się kończy. Kończy na własne życzenie. 

Teraz może się on czuć jeszcze bardziej przegrany niż gdy dwa lata temu wyrzucano go z list wyborczych. Dziś może zobaczyć na własne oczy jakim był frajerem, może obserwować w akcji ludzi, którzy uczyli się na jego błędach, może odkrywać nowe zagrania, których sam nie zastosował. 

Jemu nie miał kto podpowiedzieć, że komisja śledcza nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego, bo organy państwowe do tego powołane dobrze wykonują swoje obowiązki. Po drugie, ta komisja śledcza jest komisją właśnie przeciwko organom państwowym, przeciwko walce z przestępczością, a nie jakby za walką z przestępczością”. Że to są „komisje w obronie przestępców”. Nie zdawał sobie sprawy, że będzie pierwszym który będzie przed nią „tańczył i śpiewał”. 

Nikt nie podpowiedział mu, że najlepszym sposobem na utrzymanie popularności jest powołanie populistycznego ministra sprawiedliwości. 

I nawet na koniec, jego największy sukces – będące uwieńczeniem pracy poprzednich rządów wejście Polski do Unii Europejskiej ukradł mu Belka, jego następca.

 I tak Miller pozostanie jedynie symbolem zasady, której nie zobaczymy na plakatach wyborczych – „Śmierć politycznym frajerom”. 

PS. Swoją drogą Jasiu Rokita chyba nie przewidział w jakim towarzystwie będzie odchodził z życia politycznego.

 

rydzykfizyk
O mnie rydzykfizyk

Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny "A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka