W idealnym świecie media powinny pełnić rolę czwartej władzy – patrzeć na ręce władzy ustawodawczej, wykonawczej czy sądowniczej. Powinny umożliwiać społeczną kontrolę i odpowiedzialność rządzących. Czy tak jest faktycznie?
Często ostatnio stawia się zarzut, że dziennikarze są zbyt aktywni, że stają się stroną w sporze. Ja to widzę jednak inaczej. Media są coraz mniej aktywne, coraz gorzej pełnią rolę czwartej władzy. Powoli ograniczają się głównie do konsumpcji tego co się im poda na tacy. A na tacy mają nadmiar obfitości.
Dzisiaj mediami jest łatwiej manipulować niż kiedykolwiek. Szczególnie w polityce nie mają one już do czynienia z pasywnymi partnerami. Politycy czy też biznes zaczęli stosować aktywne strategie medialne by wpływać na media. Najprostszym przykładem jest „zagłuszanie”, które ostatnio widzimy w kampanii wyborczej. Kilka konwencji w jednym czasie, wyborcze „bomby” – to już stały repertuar. A czas antenowy czy pojemność szpalt są ograniczone.
Kontrola władzy wymaga też pewnego przygotowania merytorycznego a powiedzmy sobie otwarcie – wśród dziennikarzy nie jest z tym najlepiej. Jest to szczególnie ważne gdy rzecz dotyka tematyki prawnej, a cóż dzisiaj nie jest regulowane prawnie? Z braku wiedzy pewne istotne elementy pozostawia się z boku. Nad pewnymi kwestiami przechodzi się do porządku dziennego nie dostrzegając ich znaczenia.
I wreszcie ostatni czynnik - zmiany rynkowe. Dzisiaj informacja jest towarem a towar wymaga opakowania. Gdy information zamienia się w infotainment to i opakowanie staje się ważniejsze. Czas biegnie i brak go na refleksję nad omawianymi wcześniej wydarzeniami. Temat jest interesujący póki jest gorący a potem kto by się szczegółami przejmował. Zwykle nie ma czasu nawet by zajrzeć do tego co rozmówca mówił parę lat temu.
Niestety nie ma co liczyć, że będzie lepiej. Te tendencje są widoczne nie tylko w Polsce. Problem w tym, że w naszym kraju brak jest mechanizmów, które mogłyby zastąpić lub wspomóc media w ich roli, brak jest rozwiniętego społeczeństwa obywatelskiego.
Ale może powinienem być optymistą? Może wypełnienie tej luki to właśnie rola dla blogosfery i Internetu?
Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny
"A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka