Powiedzmy to wprost – Kazachstan przegrał przez kiboli przeciwnika. To przez ich wrzawę trener Kazachów – urodzony Genialny Strateg nie mógł się skupić na prowadzeniu drużyny.
Przeciwnicy szlachetnej, moralnie czystej drużyny Kazachstanu posunęli się do brudnych trików i wbrew dotychczasowej taktyce odeszli od liberalnego ataku pozycyjnego by przejść do populistycznej gry z kontry. W dodatku wyciągnęli naukę z hasła „ostatni gasi światło” w związku z czym służby specjalne Kazachstanu pilnie poszukują tego „ostatniego”.
Wszyscy wiemy też, że Smolarkiem kierowała osobista zemsta za to, że Genialny Strateg nie widział kiedyś dla niego miejsca w składzie kierowanej przez niego drużyny. To te niegodne motywy pozwoliły mu strzelić kolejne gole i prowadziły do ignorowanej przez sędziego gry faul.
Tak więc gdy będziemy jeszcze wspominać ten mecz pamiętajmy o moralnym zwycięstwie Kazachstanu nad Polską. A w razie gdybyśmy zapomnieli to powinien ogłosić je ich trener na pomeczowej konferencji.
Uczulony na felczerów prawa zarażonych nihilizmem prawnym, którzy usiłują tworzyć prawo. Uwaga: czasem na siłę przekorny
"A jeśli chodzi o pana sędziego Kryże, to on się okazał niezwykle efektywnym człowiekiem w realizacji naszego programu naprawy wymiaru sprawiedliwości" Jarosław Kaczyński
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka