Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak
83
BLOG

Cham chama chamem pogania

Zbigniew Ryndak Zbigniew Ryndak Polityka Obserwuj notkę 4

 

 
 
 
Kiedyś  żartowano  ze skrótu CCCP – cep cepa cepem pogania. Marek Migalski to jest moje wielkie rozczarowanie medialne. Kiedy pokazywano go na żywo w telewizji wypadał imponująco. No, nareszcie, młoda gwiazda politologii. Mówił dobrze i obiektywnie. Aż tu nagle odbiła mu szajba. Gdy kamery zaczęły omiatać go z profilu pomyślałem, że ta twarz nie wróży światu nic dobrego. Nie nadaje się na żadne poważne stanowisko. Publicystyczne ADHD.
 
Janusz Palikot „We wczorajszym wpisie na swoim blogu - jak donosi "Dziennik" - zakwalifikował Nelli Rokitę i poseł Wróbel do grona mężczyzn, a Zbigniewa Ziobrę uznał za kobietę. Na miejscu mężów obu pań dałbym Palikotowi po prostu po pysku. Właśnie tak - przaśnie i po staropolsku, jak biło się drzewiej chama. Bo przecież poseł z Lublina nie ma zdolności honorowych i nie wypadałoby się z nim umawiać na pojedynek. Pojedynkują się wszak dżentelmeni, a wulgarnego i sprośnego wesołka winno się walić na odlew po ryju”. To opinia Marka Migalskiego w Salonie24.
 
Jaśnie pan hrabia europoseł PiS Marek Migalski ujawnił swój stosunek do chamów. Tych nieszczęśliwych chłopów pańszczyźnianych, fornali i karbowych, którzy wymietli z pałaców arystokrację i ziemiaństwo, a dziś ich potomkowie są politykami, biznesmenami, dziennikarzami a nawet blogerami. Nie zawsze potrafią się dobrze zachować. Uniwersytet Warszawski może skończyć byle ciul, ale kulturę i ogładę wynosi się z domu.   
 
Marek Migalski zachęcając do bicia chamów popełnił błąd. Być może chamy przestaną na niego głosować. Dużo głosów może też stracić pan prezydent, który kiedyś wsiadając do limuzyny krzyknął do chama – wyborcy: „spieprzaj dziadu”.
 
Nie wyobrażam sobie Marka Migalskiego mającego jakąkolwiek realną władzę. Przeciwników i wesołków waliłby na odlew po ryju. A pewnie i torturował, wtrącał do lochu i rozstrzeliwał. Ku chwale swojej partii. Nie nazywam go szczurem, jak inni komentatorzy, bo w ten sposób zamyka się łańcuch chamstwa. Jest młody. Jeśli zechce to odnajdzie swą godność. I będzie szanowanym politykiem, dobrym europosłem. Szkoda czasu i zdrowia psychicznego na rynsztokowe pyskówki…
 
 
 
Zbigniew Ryndak
 
 

Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka