Amerykańska bańka mydlana prysła. Pamiętam z dzieciństwa, że bańki mydlane są przezroczyste i połyskują błękitnymi smugami. Trwają krótko lecz przynoszą dużo radości. Bańka amerykańska, w którą byłem naprawdę zapatrzony, miała kolor czarny. A to nieszczęście, żałoba. Tarcza antyrakietowa miała chronić Stany Zjednoczone ale miała też pośrednio umocnić nasze bezpieczeństwo. Naiwność polityków nie ma granic. Chcieli uzbroić wojsko polskie po zęby kosztem Amerykanów. Gdyby tarcza z wyrzutniami rakiet stała zawsze mogłaby być użyta również do ataku. Tego najbardziej bała się Rosja. To już byłoby lepiej gdyby tarczę zlokalizowano w Azerbejdżanie, byle tylko nie w Polsce. Tarcza i stacjonujące wojsko amerykańskie w Polsce chroniłyby też Ziemie Zachodnie i granicę na Odrze i Nysie. Bo jak straszą nasi obecni władcy – bezpieczeństwo nie jest nam dane na zawsze. Ta polityczna logika postawiona była na głowie. Polska jest przecież w NATO. Zatem nikt z Sojuszu Atlantyckiego nie napadnie na nasz kraj. Natomiast Rosja, mimo że sączy trupi jad w swojej polityce, nie odważy się na wywołanie III wojny światowej. Tym razem nikt jej w zwycięstwie nie pomoże. Narody rzucą się na nią aby raz na zawsze zdławić komunizm, stalinizm, sowietyzm i niewolniczy styl życia. Rosja to dobrze wie. Dlatego woli mieć atomy i nie chce słyszeć o demokracji.
Rezygnacja prezydenta Baracka Obamy z tarczy antyrakietowej w Polsce nie wynika z braku funduszy. Więcej dolarów wpompowano w gospodarkę, w banki, pensje i premie bankierów niż ta cała tarcza jest warta. Powodem jest strach Baracka Obamy przed Rosją. Europa przeżyła dwie wojny światowe. Trzecia wojna powinna „odbyć się” w USA. Wtedy może Amerykanie zrozumieliby Polaków. Ale o jakich Amerykanach ja tu mówię. Rdzenni Amerykanie mieszkają w rezerwatach i żyją z zasiłków federalnych. Reszta to zbieranina z całego świata. Każdy dba o własny biznes.
Polityczne i militarne nadzieje na amerykańską przyjaźń i szacunek zostały rozwiane. Cieszy się Rosja. Cieszą się Niemcy i Francuzi. Skoro Polska tak chce być silna i niezależna niech uzbroi się własnymi rękoma, we własnych fabrykach, umysłami polskich uczonych oraz inżynierów. Wtedy sąsiedzi będą nas szanowali. Na razie ekipy rządzące naszym krajem przodują w żałosnej wyprzedaży majątku wypracowanego przez naród polski w Polsce Ludowej. Dziś jedni i drudzy w sprawie tarczy mają pełne usta nowych argumentów. Przykro słuchać tego festiwalu hipokryzji. Prawda jest brutalna i pouczająca. Polska została „ekskluzywnie” wymanewrowana z głównej gry na linii Waszyngton – Moskwa.
Dlaczego Polacy 70 lat od wybuchu II wojny światowej, oszukani i zdradzeni przez bogate kraje Zachodnie, nie zasługują na wjazd do USA bez wiz? Barack Obama w dniu 17 września w imieniu Stanów Zjednoczonych dał do zrozumienia Polakom, że pozostają w obszarze wpływów Władimira Putina, byłego oficera KGB, który zawodowo miał też na oku Niemców. W tym smutnym dniu 17 września myślę co historia przyniosła Polakom. Nóż w plecy, kule w tył głowy i pośmiewisko zwane tarczą antyrakietową.
Jest jeszcze wciąż druga Polska – kraj wtórnych analfabetów. Nie czytają gazet i książek. Kiedy stacje telewizyjne nadają dzienniki oni siedzą na ławkach przed kioskami z piwem. Nie potrafią napisać listu.Nie potrafią napisać pisma do urzędu jakiegokolwiek. Nie mają Internetu. Nie słyszą nawoływań blogerów. Nie mają komórek. Ich dzwonkiem jest brzęk zgniatanych puszek, które wyjmują o czwartej rano z osiedlowych pojemników na śmieci. Jaka polityka, jaka władza stworzyła tych ludzi? Ale ci Polacy, ubrani w rzeczy z lumpeksów, które Niemcom spadły z tyłka, mają prawo głosowania. Więc może chociaż raz zagłosują dobrze…
Moje książki wydane w Belgii. "Drugi brzeg miłości" powieść 2010. "Smak wiatru w Auschwitz-Birkenau" powieść 2015 . „Inna barwa księżyca”reportaże 2012. "Dziewczyna w okularach" opowiadania 2015. "Moje zmory i marzenia" felietony 2013. "Czarne anioły" powieść 2015. "Zdobycie rzeki" opowiadania 2016. "Morderstwo w klubie dziennikarza" powieść 2017.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka