Rok 2020 w wymiarze globalnym nie będzie żadnym przełomem, ale kontynuacją czy intensyfikacją pewnych tendencji. Nie zmieni się na przykład fakt, że w 28, a za chwilę w 27 krajach członkowskich Unii aż dwie piąte młodych ludzi (poniżej 24 roku życia) pracuje na „śmieciówkach” – umowach na określony czas. To powoduje poczucie niestabilności, a także radykalizuje scenę polityczną – co z kolei prowadzi do osłabienia tradycyjnych partii politycznych. Widać to szczególnie we Francji i we Włoszech, w pewnej mierze w Niemczech. Ciekawe, że z kolei na czasowych umowach o pracę w całej UE, gdy chodzi o ludzi powyżej 55 roku życia pracuje ich aż sześć razy mniej niż tych najmłodszych, między 18 a 24 rokiem życia. To problem Unii, ale też globalny – i w niemałej mierze także Polski.
Inne wyzwanie Polski już nie dotyczy, ale w świecie to poważny problem: przeszło 40 krajów skupiających jedną trzecią liczby mieszkańców świata cierpi na brak wody. Na całym globie aż 2 miliardy używa wody zanieczyszczonej, a prawie 800 milionów nie ma możliwości korzystania z wody pitnej. Choć powszechnie mówi się o wyścigu zbrojeniowym, to mniej o wyścigu w kosmosie. Tymczasem w najbliższym czasie opanowanie Marsa planuje nie tylko amerykańska NASA i Europejska Agencja Kosmiczna, ale także Chiny i bogate Zjednoczone Emiraty Arabskie. Warto to wiedzieć: SN nie jest pępkiem świata.
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (25.01.2020)
