Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
54
BLOG

KPO, COVID-19 i wybory

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Jeszcze pięć krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polska, czeka na zatwierdzenie tzw. KPO czyli Krajowych Planów Odbudowy. Mają one wykorzystać środki z Recovery Fund czyli unijnego Funduszu Odbudowy.

W tym tygodniu Bruksela zaakceptowała propozycję Estonii. Poza Polską czekają jeszcze dwa kraje naszego szeroko rozumianego regionu „nowej Unii” czyli Węgry oraz Bułgaria – tyle że ta ostatnia nie złożyła jeszcze formalnie wniosku. Z dawnej EWG czyli „Piętnastki” krajem wciąż oczekującym jest Szwecja. Natomiast Holandia jest w tej samej sytuacji, co Bułgaria czyli również nie przedstawiła KPO. Gwoli ścisłości: Szwecją rządzi lewica, Holandią liberałowie, a Bułgarią rząd tymczasowy, bo kto Polską i Węgrami – wiadomo. Charakterystyczne, że Komisja Europejska nie ustosunkowała się do konkretnych, szczegółowych zapytań Polski odnośnie KPO, co należy traktować jako złą wolę.

Zatem Polska nie jest jedynym krajem, który nie ma załatwionej sprawy KPO, choć jak słyszę opozycję, to wydaje się, że zostaliśmy tylko i wyłącznie my...

Opozycja wciąż też krytykuje, coraz bardziej rytualnie, działania rządu w sprawie pandemii, ale fakty są nieubłagane. Liczba zachorowań rośnie w ramach IV fali, jednak daleko nam do najnowszych statystyk USA – na początku tego tygodnia było tam prawie 95 tys. zachorowań dziennie, Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej: prawie 34 tys. dziennie oraz Turcji: około 30 tysięcy. U nas: 1325. Swoją drogą, demokraci Joe Bidena krytykowali ostro Trumpa, że nie poradził sobie z COVID-19, tymczasem za Bidena nic się nie zmieniło, przynajmniej gdy chodzi o miejsce USA w światowych statystykach pandemijnych, a nawet jest jeszcze gorzej.

Warto dodać, że liczba zachorowań na całym świecie od początku pandemii zbliża się do ¼ miliarda (sic!), a gdy chodzi o statystyki śmierci to niedługo liczba ofiar COVID-19 na całym świecie przekroczy 5 milionów.

W Polsce pierwsze wybory będą równo za dwa lata – do Sejmu i Senatu RP – natomiast przyspieszone wybory odbędą się w Rumunii po ogłoszeniu wotum nieufności wobec rządu premiera Florina Citu. Gdzie indziej jest ciekawie powyborczo trwają rozmowy w sprawie powołania rządu w Holandii i w Niemczech. Wybory za chwilę odbędą się w Republice Czeskiej, a także w Japonii, co ogłosił zaprzysiężony w poniedziałek nowy szef rządu „Kraju Kwitnącej Wiśni”, były minister spraw zagranicznych – Fumio Kishida. Przyszły rok natomiast to prawdziwe wyborcze trzęsienie Europy, bo dojdzie np. do wyborów prezydenckich we Francji, a w naszym regionie – na Węgrzech, a ten kraj bardzo często porównywany jest z Polską, zarówno przez rząd, jak i opozycję.

Ciekawe, na ile w tych krajach piętno na wyborach położy skuteczność – lub jej brak! – rządów w walce z COVID-19 oraz umiejętne – lub przeciwnie – dysponowanie pieniędzmi z Funduszu Odbudowy. Oto jest pytanie!


*tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl (09.10.2021)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka