Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
424
BLOG

Hermaszewski: od Wołynia do kosmosu

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

W ubiegłą środę na Powązkach Wojskowych pożegnaliśmy pierwszego polskiego kosmonautę, generała brygady Mirosława Hermaszewskiego. Dzięki jego ośmiodniowemu lotowi w przestrzeń kosmiczną Polska znalazła się wśród pierwszych czterech krajów na świecie, których reprezentant tam się znalazł - obok ZSRR, USA i Czechosłowacji. Skądinąd decydująca w tym czasie (rok 1978) o kolejności startów kosmonautów z krajów „bloku wschodniego” Moskwa zrobiła wszystko, aby nagrodzić lojalną do bólu po stłumieniu „Praskiej Wiosny” w 1968 roku ,będącą obok NRD socjalistycznym prymusem Czechosłowację, a nie Polskę, której nie do końca ufała: aby pierwszy w kosmos poleciał Czech Vladimir Remek sowieccy lekarze wynajdowali Hermaszewskiemu nieistniejące choroby, wycięli mu zdrowe migdałki (jak mu wprost powiedziano po zabiegu), aby tylko przesunąć start Polaka po Czechu i w ten sposób dać wiernemu do bólu Gustawowi Husakowi, pierwszemu sekretarzowi Czechosłowackiej Partii Komunistycznej satysfakcję...

Mirosław Hermaszewski pochodził z Wołynia i do końca życia nosił w sobie traumę związaną z dokonaną przez ukraińskich szowinistów „Rzezią Wołyńską”. Zginął w niej jego ojciec, dziadek, stryjowie ,w sumie aż 19 osób z najbliższej rodziny. W czasie tego kolejnego na tych terenach aktu ludobójstwa Polaków z rąk Ukraińców, tym razem w rodzinnej wsi Hermaszewskich – Lipnikach – uratowała go, wynosząc  z pożogi, matka. Postrzelona przez ukraińskiego sąsiada w twarz, straciła przytomność i upadła na ziemię z 1,5 rocznym Mirkiem. Potem w szoku uciekła zostawiając dziecko, aby wrócić po nie następnego dnia. To, że przyszły kosmonauta wtedy przeżył graniczyło z cudem, a może nim było. Nic dziwnego, że będąc już na emeryturze gen. Mirosław Hermaszewski zajął się upamiętnianiem naszych rodaków na dawnych Kresach Wschodnich RP, w tym kresach południowo-wschodnich, którzy ginęli w ramach czystek etnicznych dokonanych przez Ukraińców, ale przy życzliwej neutralności Niemców – tylko i wyłącznie dlatego, że byli Polakami.

Od lotu Mirosława Hermaszewskiego w kosmos minęły już 44 lata, a mimo to dotychczas Polska nie zdobyła się na wysłanie w przestrzeń kosmiczną kolejnego pilota z białym orzełkiem na skafandrze. Po tylu latach wciąż do pilota Hermaszewskiego należą cztery lotnicze rekordy Polski:
1. rekord wysokości lotu: 363 kilometry,
2. prędkości lotu: 28 tys. km na godzinę, czyli ok. 8 km/sek.,
3. długotrwałości lotu: 190 godzin 3 minuty 4 sekundy,
4. długości przebytej trasy: 5 273 257 km.

Autor świetnej, samodzielnie, bez żadnej dziennikarskiej pomocy napisanej książki: „Ciężar nieważkości” był bardzo dobrym ojcem dwojga dzieci - Mirka i Emilii oraz trzech wnuczek: Julii, Amelii i Emilii i wnuczka Stasia. Na mszy pogrzebowej w Katedrze Polowej WP biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz posumował życie 81-letniego Mirosława Hermaszewskiego mówiąc, iż: „przeszedł czyniąc dobrze”. Jako jego zięć mogę to tylko potwierdzić.

*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (publ. 27.12.2022)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura