Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
60
BLOG

GŁUPICH NIE SIEJĄ,SAMI SIĘ RODZĄ...

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Sport Obserwuj notkę 2

Gdy artyści czy sportowcy uważają, że znają się na wszystkim i mogą wypowiadać się na dowolne tematy w roli wszechwiedzących rzekomo "ekspertów" kończy się to zwykle żałośnie. Już nasi przodkowie w I Rzeczypospolitej podkreślali: „ Miej proporcje Mocium Panie”. Gdy tych proporcji zabraknie to aktor czy piłkarz, który uważa, że "wie lepiej" i w związku z tym uważa, że może oceniać wszystkich wszystko -to niemal zawsze taki osobnik z impetem rozbija się o barierę śmieszności. 

Ostatnio taki spektakularny dzwon zaliczył nieszczęsny futbolista z Ukrainy Illa Zabarny, grający w klubie AC Bournemouth, grającym w Premiership czyli angielskim odpowiedniku Ekstraklasy (grał w nim kiedyś nasz reprezentacyjny bramkarz Artur Boruc ).Ów piłkarz Ilia, który jakoś do tej pory nie trafił do historii europejskiego futbolu postanowił przejść do dziejów w inny sposób, niczym starożytny grecki szewc Herostratos, który ponad 2300 lat temu podpalił świątynię Artemidy w Efezie. Ów helleński rzemieślnik wszedł z - nomen, omen- butami do dziejów historii ludzkości nie dlatego, że robił świetne trzewiki, tylko dlatego , że stał się (nie)pospolitym podpalaczem. Pan piłkarz ze Wschodu grający na Wyspach Brytyjskich uznał, że może od najgorszych wyzywać nie tylko przeciwników na boisku, kolegów z drużyny, sędziów czy chłopców od podawania piłek ale też - czemuż by nie?- prezydenta największego mocarstwa świata . A co ? Kto bogatemu zabroni ?

Ukraiński futbolista zdenerwował się na niegdyś 45 ,a teraz 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki - do czego miał prawo. Rzecz w tym , że nazwał Donalda Trumpa „kutasem” ("fucker"-opisał to m.in."Daily Mail"). Prezydent jego kraju Władimir Żeleński tez się zdenerwował po spotkaniu w Białym Domu,ale potem wyraził z tego powodu "ubolewanie" i pokajał się - bo na stole leżą przecież olbrzymie pieniądze ( i uzbrojenie ! ) dla jego ojczyzny. Pan piłkarz Illa Zabarny zwyzywał amerykańskiego prezydenta od najgorszych , bo kto mu podskoczy, kozakowi? 

Kompromitujący wpis może spodobał się niektórym , ale generalnie przyjęto go z dużym niesmakiem. Gdyby w taki sposób nazwał - na tyle głośno, aby być słyszanym - arbitra głównego czy bocznego w czasie meczu swojej drużyny dostałby czerwoną kartkę - i już . Doświadczył tego ostatnio piłkarz sto razy lepszy i dwieście razy bardziej znany od Ukraińca Jude Bellingham z Realu Madryt. I od razu, oczywiście, wyleciał z boiska.

Ukraiński futbolista w końcu wpis skasował,ale smród pozostał. W ten sposób nie buduje się sympatii dla swojego kraju i dla jego interesów. Tylko, że równie krewki , co głupi zawodnik AC Bournemouth tego , biedny, nie wie...

*Artykuł ukazał się w "Gazecie Olsztyńskiej"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Sport