Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
61
BLOG

Co ma Piłsudski do Kris Noemi ?

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 0

Ludzie amerykańskiej Partii Demokratycznej - wówczas rządzącej w USA- wpływali na wynik polskich wyborów do Sejmu i Senatu jesienią 2023 roku. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero teraz, gdy Republikanie, którzy przejęli Biały Dom ujawnili kwity. Okazało się, że środowisko Bidena i Harris to recydywiści, bo także w obecnej kampanii prezydenckiej nielegalnie wsparli Trzaskowskiego. To też godne publicznego potępienia- i tak właśnie zareagowała nasza strona. Niedługo potem do Polski przyjechała jedna z najbardziej wpływowych osób w gabinecie Donalda Trumpa - sekretarz (czyli minister) ds. bezpieczeństwa krajowego Kris Noemi udzielając zdecydowanego poparcia Karolowi Nawrockiemu . Przy okazji nazwała Trzaskowskiego socjalistą i przestrzegła przed jego dyktaturą, jeśli wygra. Nasza strona ucieszyła się, bo w sytuacji brutalnej kampanii wyborczej ze strony obozu kosmopolitycznego każde ręce na pokładzie są przydatne, a już zwłaszcza ręce amerykańskie .

 Lewica z USA (określająca się jako liberałowie - w zasadzie jeden czort) wspierała „swoich” nad Wisłą i Odrą jakże konkretnie : finansowo. Prawica z USA wybrała rozwiązanie znacznie tańsze, „low -cost”-owe, przyoszczędziła, dała „swoim” w Polsce dobre słowo czyli wsparcie propagandowe i moralne. „Tyz piknie” - jak mawiał Kwiczoł, jeden z kompanów Janosika.

Cóż, pewnie nie czas na szlachetną grę w szachy z przestrzegającym reguł fair play rywalem ,gdy wrogowie obozu patriotycznego nacierają z bejsbolami i kastetami. Tak, wiem trzeba odpowiedzieć im tym samym . Co z tego, że będziemy moralnymi zwycięzcami i słuszność będzie po naszej stronie - jak przegramy. Rozumiem logikę walki z ludźmi bez zasad. Znam „Barwy kampanii” - i to nie tylko znany amerykański film ale przede wszystkim praktykę polskich wyborów od 1991 roku gdy startowałem w nich po raz pierwszy, wygrywając z Wrocławia mandat do Sejmu RP. I wiem, że nie jest to zajęcie dla pensjonarek.

Chodzi jednak o sprawę zasadniczą. O zewnętrzną ingerencję w polskie sprawy i polskie wybory. Wiem, świat jest globalną wioską od 1962 roku,gdy tak to ujął Herbert Marshall McLuhan i zależności, kontakty, polityczne sympatie i sojusze ponad granicami są czymś naturalnym. Ja też uniosłem kciuk do góry , gdy czytałem opis wystąpień sekretarz Noemi w podrzeszowskiej Jasionce. Jak ONI maja „swoich” Amerykanów , to MY pokazaliśmy, że też mamy "swoich"- do tego jeszcze rządzących.

Trawestując słowa Melchiora Wańkowicza, który wygrał w II Rzeczypospolitej konkurs na reklamę cukru: „Cukier krzepi” -"Trump krzepi". Pokrzepiła nas pani minister z gabinetu 47 prezydenta USA. Radując się z tego musimy mieć jednak pełną świadomość, że Amerykanie, z jednej i drugiej opcji mają swoją agendę, swoje interesy i wyznają starą amerykańską zasadę, iż „nie ma darmowych lunchów”. Przyjmując poparcie Republikanów, a w zasadzie Białego Domu pamiętajmy o wezwaniu Józefa Piłsudskiego: „Brać- ale nie kwitować!”.

*Artkuł ukazał się w dwutygodniku "Prawda Jest Ciekawa"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka