Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
54
BLOG

WIDMO PRAWICY KRĄŻY NAD EUROPĄ- I CO DALEJ ?

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka Obserwuj notkę 1

Widmo prawicy- trawestując Karola Marksa - unosi się nad Europą. Od roku, a dokładnie po wyborach 9 czerwca 2024 roku Parlament Europejski ma sporo więcej prawicowych posłów niż było to w kadencji 2019-2024. Prawicowi politycy mają też w Brukseli i Strasburgu największą liczbę stanowisk w historii. Podobną tendencję widać w poszczególnych państwach UE. W Belgii 13 miesięcy temu doszło do pierwszej tego rodzaju sytuacji w Europie,w której wybory do parlamentu wygrali eurorealiści przed... eurosceptykami. Podobnie, choć nieco inaczej może być jesienią 2025 w Czechach ,gdzie wszystkie sondaże pokazują, że w wyborach parlamentarnych wygrają z kolei eurosceptycy przed eurorealistami.

W Polsce wybory prezydenckie wygrał kandydat prawicy. W Rumunii prawicowiec przegrał w drugiej turze ,choć zdecydowanie wygrał pierwszą - ale i tak osiągnął najlepszy wynik w historii - dotychczas rachitycznej- eurorealistycznej prawicy w tym kraju.

Problemem szeroko prawicy w Europie są jednak bardzo znaczące podziały. To dlatego eurrealiści nie dogadali się w Królestwie Belgii sprawie utworzenia rządu z eurosceptykami i po półrocznych negocjacjach powstała w końcu w Brukseli Rada Ministrów z eurorelistą - premierem Bartem De Waverem ( liderem Nowego Sojuszu Flamandzkiego). Podziały te były tam i są tak głębokie, iż mimo, że obie zwycięskie partie odwołują się do flamandzkiego nacjonalizmu to jednak nie potrafiły się pprozumieć.

Podobnie może być już za parę miesięcy w Czechach, gdzie raczej trudno będzie sobie wyobrazić koalicję obecnie rządzącej eurorealistycznej ODS premiera Petra Fiali (podobnie jak formacja szefa rządu Królestwa Belgii jest ona w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE) z eurosceptyczną partią byłego z kolei premiera Andreja Babisza ( jego ANO należy w europarlamencie wraz z partiami Victora Orbana i Marine Le Pen do UE - sceptycznej frakcji „Patrioci dla Europy”).

Owe podziały na prawicy najbardziej widać właśnie w parlamencie z siedzibami w Brukseli i Strasburgu. Politycy prawicy należą tam aż do trzech grup politycznych ,a dodatkowo sporo ich jest wśród posłów niezrzeszonych. Można oczywiście pocieszać się, że w wielu głosowanych eurorealistyczni konserwatyści, uniosceptyczni Patrioci dla Europy oraz UE-negatywistyczni suwereniści głosują razem , ale nie zmienia to w niczym faktu, że formalnie w PE są podzieleni i to - uwaga ! - jeszcze bardziej niż w poprzedniej kadencji PE! Gdyby połączyli siły byliby zdecydowanie największą frakcją w europarlamencie. Dlaczego tak się nie dzieje? Ponieważ prawica w dużo większym stopniu niż lewica czy liberałowie odwołuje się do interesu narodowego i państwowego swoich nacji ,a to w oczywisty sposób utrudnia współpracę. Czy ją jednak uniemozliwia? Nie. Wręcz przeciwnie ! Czas najwyższy, aby prawica działała coraz bardziej ponad swoimi podziałami...

*Artykuł ukazał się na portalu "Wprost"

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka