Refleksja po obejrzeniu defilady warszawskiej z okazji Dnia Wojska Polskiego.
Defilada była piękna. W 1918 r. prawie wszyscy Polacy chcieli Niepodległej. W tym samym roku Piłsudskiego poparli wszyscy, nawet komuniści. Nie chcieliśmy wówczas żadnego obcego „wyzwolenia”. Był duch walki o Niepodległą.
W okresie „Solidarności” też był duch, ale nie było niepodległości ducha. Po 1989 r. energia została skierowana nie na odbudowę państwa i wspólnego dobra, lecz na wyjazd na Zachód. I ogólnie – w 1918 r. panował duch walki, dziś panuje duch ucieczki.
I właśnie ten czynnik trzeba wziąć pod uwagę planując każde przyszłe polskie rozwiązanie. Bez własnej doktryny obronnej, gospodarczej i kulturowej, nie zachęcimy młodych Polaków ani do powrotu, ani do odbudowy państwa. Ryby mają na Zachodzie, w Polsce nie mają wędki.