Ryuuk Ryuuk
4290
BLOG

Śmierć Bagdadu i upadek cywilizacji arabskiej

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W lutym 1258 roku mongolska orda (razem z chrześcijańskimi sojusznikami) zdobyła Bagdad, jedno z najwspanialszych miast świata, po czym bezlitośnie wymordowała jego mieszkańców. Ofiar mogło być (uwaga, to nie żart) od stu tysięcy do miliona … historycy wciąż spierają się się na ten temat (łączna zaś liczba ofiar wśród cywilów całej kampanii sięgnęła dwóch milionów ludzi). Miasto zostało złupione i podpalone. Kalif Al-Mustansir został najpierw zmuszony do patrzenia, jak morduje się mieszkańców, dopiero później zawinięto go w dywan i zadeptano końmi (by jego krew nie wsiąkła w ziemię), zabito też wszystkich przedstawicieli rodu Abbasydów. Orda zniszczyła nawet niezwykły system irygacyjny, który od czterech tysięcy lat stanowił podstawę rolnictwa całej Mezopotamii i zapewniał gospodarczy dobrobyt tego regionu.

To była zbrodnia straszniejsza od tej, która została dokonana w Konstantynopolu w 1204 roku. Bagdad był gigantyczną metropolią (większą nawet od Konstantynopola i Kordoby), pełną zabytków kultury i sztuki, a zwłaszcza przetłumaczonych na arabski dzieł starożytności (sławny Bayt Ul-Hikma - House of Wisdom). Ze wspaniałych bibliotek, pałaców, medresów, szpitali, nawet z budynków zamieszkałych przez zwykłych ludzi pozostały tylko ruiny. Wspaniałe księgi wrzucano do rzeki, aż ta „zabarwiła się na czarno od atramentu”. Miasto nie podniosło się z upadku, jego dalsze dzieje to już historia biednej prowincji.

Dlaczego tak się stało? Okrucieństwo Mongołów było przysłowiowe, ale nigdy aż tak skończone. W Bagdadzie dokonano planowej eksterminacji ludności (trwającej co najmniej 40 dni), zniszczono jej wspaniałą kulturę oraz starannie zadbano o gospodarczy upadek tego regionu. Ocaleli nieliczni, trochę młodych chłopców i dziewcząt (dostali się do niewoli), gdyż Mongołowie nagminnie łamali dane słowo, a nawet pisemne gwarancje. Dopiero straszliwy fetor rozkładających się ciał i obawa przed wybuchem zarazy zmusił ordę do opuszczenia miasta i zaniechania dalszej rzezi oraz niszczenia. Jedyną grupą, która zdołała ocaleć, byli chrześcijanie.

Co zaskakujące, najbardziej z okrucieństwa zasłynęli nie Mongołowie tylko liczne chrześcijańskie oddziały gruzińskie i armeńskie (jako pierwsze wdarły się do miasta), które dały upust swemu bestialstwu. Podobno pewien Mongoł znalazł na jednej z bocznych ulic czterdzieści noworodków, których matki zostały zabite. Zdjęty litością, wszystkie je uśmiercił, wiedział bowiem, że nie znajdzie kobiet, które by je wykarmiły.

Cała ta operacja była starannie zaplanowana już wcześniej. Wyraźnie rozkazy Hulagu–chana i jego małżonki Dokuz-chatum (gorliwej nestorianki), były wynikiem wcześniejszych układów z królem Ludwikiem IX, papieżem Innocentym IV, a później królem Armenii Hetumem. To oni wzięli na swe barki przekonanie Mongołów do oparcia się na chrześcijanach w planie zdobycia Zachodniej Azji.

Na wybór takiego właśnie sprzymierzeńca niebagatelny wpływ miały popularne wtedy przepowiednie o tajemniczym księdzu Janie, który miał przyjść ze wschodu i uratować zagrożone islamem chrześcijaństwo. Potęga Mongołów, ich wojowanie z muzułmanami, oraz poślubianie przez członków mongolskiej rodziny panującej chrześcijańskich księżniczek spowodowało, że orda stała się nadzieją na zniszczenie islamu.

Papież Innocenty IV w 1246 roku wysłał poselstwo pod wodzą franciszkanina Jana z Pian de Carpine, które obserwowało obrady kurułtaju, na którym wielkim chanem został Güjük. Nowy władca życzliwie odniósł się do posłów (sam miał w radzie wielu nestorian), jednak zażądał od papieża, by ten złożył mu hołd. W 1247 Innocenty IV wysłał kolejne poselstwo, pod przewodnictwem dominikanina Ascelina z Lombardii, które spotkało się w Trebizie z wodzem Bajdżu. Mongołowie entuzjastycznie odnieśli się do sojuszu z chrześcijanami i sami wysłali dwóch posłów (Ajbak i nestorianin Sergis/Sergiusz) na dwór papieski, na którym ci przebywali cały rok.

Król Ludwik IX w 1248 roku wysłał wdowie po Güjüku podarki i relikwie, jednak orda była wtedy szarpana kłopotami dynastycznymi i wdowa jedynie zażadała, by takie podarki przysyłać każdego roku. W 1253 roku, gdy do króla Francji dotarła pogłoska, że jeden z książąt mongolskich, Sartak, jest gorliwym chrześcijaninem (nawrócił się za sprawą Aleksandra Newskiego), Ludwik natychmiast wysłał do nego dwóch dominikanów, Wilhelma Rubruka i Bartłomieja z Cremony, wzywając go do przyjścia z pomocą chrześcijańskim współwyznawcom w Syrii.

Najintensywniejsze pertraktacje z Mogołami prowadził król Hetum, władca cylicyjskiego królestwa Armenii i członek rzymskokatolickiego zakonu Norbertanów. W 1243 roku król Hetum wysłał do Bajdżu pełne szacunku posłanie. W 1247 roku wysłał swego brata, konetabla Symbata, z poselstwem na dwór wielkiego chana. W 1254 roku, dowiedziawszy się o objęciu władzy przez nowego, sławnego z energii chana, król Hetum postanowił osobiście wybrać się do Karakorum.

Möngke wyznawał wiarę swoich ojców, szamanizm, ale największymi wpływami cieszyli się już tradycyjnie nestorianie, którym chan okazywał specjalne względy przez pamięć na swą matkę, Sorkaktani. Główna żona Möngkego, Kutuktaj, oraz wiele innych małżonek mongolskich władców było także chrześcijańskimi nestoriankami. Na dworze Hulagu (brata chana Möngke) największą rolę odgrywała Dokuz-chatun, księżniczka kereicka, która należała do żarliwych nestorianek i otwarcie okazywała nienawiść do islamu. Pewnien ormiański mnich i historyk przedstawiał jednego z zaufanych wodzów chana, Kitbogę, jako potomka rodu Trzech Króli ze Wschodu (!), którzy mieli pokłonić się Jezusowi w Betlejem ...

Möngke przyrzekł królowi Hetumowi, że wszystkie kościoły i klasztory chrześcijańskie zostaną zwolnione od podatków. Oznajmił, że jego brat Hulagu, który rządzi już w Persji, otrzyma rozkaz zdobycia Bagdadu i likwidacji kalifatu, a także zobowiązał się do odzyskania dla chrześcijaństwa Jerozolimy, pod warunkiem współdziałania z Mongołami wszystkich państw chrześcijańskich.

Podjęta przez Hetuma próba zmontowania wielkiego sojuszu chrześcijańskiego w celu okazania pomocy Mongołom spotkała się z przychylnym przyjęciem chrześcijan autochtonicznych; Boemund z Antiochii zgłosił swój akces do tej koalicji.

Bagdad był dopiero początkiem. W 1260 roku w wyniku działań oblężniczych padł Majjafarikin, w znacznym stopniu dzięki pomocy gruzińskich i ormiańskich sprzymierzeńców. Mongołowie wycięli w pień muzułmanów, nie czyniąc krzywdy chrześcijanom. Książę Al-Kamil, którego skazano na tortury, zmarł w męczarniach, przymuszony do jedzenia własnego ciała.

Aleppo stawiało mężny opór, którym kierował Turanszah, stryj An-Nasira II Jusufa, ale po sześciu dniach bombardowania zawaliły się mury obronne i Mongołowie wtargnęli do miasta. Jak wszędzie, tak i w Aleppo muzułmanów wycięto w pień, chrześcijanie zaś uszli z życiem. Zginęło jednak trochę Greków, ponieważ w zamieszaniu Mongołowie pomylili ich z muzułmanami.

Po zdobyciu twierdzy Harenc i tradycyjnie zmasakrowaniu jej mieszkańców, do obozu Hulagu przybył król Armenii i książę Antiochii, po czym oficjalnie złożyli chanowi hołd wasalny. Do Boemunda wróciły tereny, które od czasów Saladyna znajdowały się w rękach muzułmanów (m.in. Laodycea). Damaszek poddaje się bez walki. Jego mieszkańcy po raz pierwszy od 6 wieków zobaczyli trzech władców chrześcijańskich (mongolskiego Kitbogę, armeńskiego Hetuma i frankijskiego Boemunda) wkraczających triumfalnie do miasta.

Wydawało się, że Jerozolima wkrótce wróci do rąk chrześcijan (oczywiście pod mongolskim protektoratem), jednak w 1259 roku nagle zmarł wielki chan Möngke i wybuchły walki dynastyczne. W dniu 2 września 1260 roku pod Ajn-Dżalut (sławne Źródła Goliata) armia mongolska pod wodzą Kitbogi została rozgromiona przez wojska mameluków z Egitu. Była to jedna z najbardziej decydujących batalii w historii świata. Gdyby Mongołowie zwyciężyli i wkroczyli do Egiptu nie tylko nie ostałoby się już żadne państwo muzułmańskie na wschód od Maroka, ale też chrześcijanin Kitboga spowodowałby, że do władzy doszliby chrześcijanie azjatyccy i świat zmieniłby swe oblicze.

Mamelucy swoim zwycięstwem uratowali Islam od niebytu i przypieczętowali klęskę chrześcijaństwa w Azji. Paradoksem jest to, że już wkrótce Mongołowie przebywający w Azjii zachodniej przejdą na islam (Złota Orda jako pierwsza). Sami zaś mamelucy stworzą potężne imperium, które ostatecznie zlikwiduje państwa krzyżowe.

http://en.wikipedia.org/wiki/Siege_of_Baghdad_%281258%29

Steven Runciman „Dzieje wypraw krzyżowych”.

Albert Hourani „Historia Arabów”.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura