niekompetencja niekompetencja
96
BLOG

(158) Władza roztrwoniła i nadal trwoni publiczne pieniądze

niekompetencja niekompetencja Polityka Obserwuj notkę 10

Kondycja zbiorowości Polaków w procesie przekształcanie jej w społeczeństwo polskie nie jest dobra, a nawet wystarczająca. Dotykają nas różne problemy, wydawać by się mogło coraz liczniejsze i coraz bardziej wpływające na perspektywy zrównoważonego rozwoju Polski, z którymi jako potencjalna wspólnota nie radzimy sobie. Jednym z takich problemów jest rosnące rozwarstwienie Polaków, z coraz liczniejszą grupą osób, które samodzielnie nie są w stanie rozwiązywać problemów, jakie stają się ich udziałem. Rośnie liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie zagrażającym ich egzystencji. Ratowanie tych ludzi staje się coraz trudniejsze nie tylko dlatego, że ich los przeciętnego Polaka nie interesuje, ale także dlatego, iż kondycja finansów publicznych, w tym jednostek samorządy terytorialnego pogarsza się.  

Skoro nie ma wystarczających pieniędzy na ratowanie milionów Polaków dotkniętym biedą, to może są pieniądze na profilaktykę, jak stwierdziliśmy pogłębiającego się rozwarstwienia zbiorowości Polaków, o czym świadczy m.in. rosnące liczba osób niesamodzielnych życiowo? Podobnie jak ma to miejsce w służbie zdrowia, w której nie ma i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będzie pieniędzy pozwalających jednostkom organizacyjnym publicznej służby zdrowia należycie wywiązywać się z obowiązku troszczenia się wspólnie z Polakami o - jeśli nie poprawę, to choćby utrzymanie obecnych wskaźników obrazujących kondycję zdrowotną Polaków, tak i w polityce społecznej, a węziej w pomocy społecznej nie ma pieniędzy na ratowanie wszystkich osób przed skutkami ubóstwa, w tym np. przed skutkami niedożywienia.

Profilaktyka społeczna (za wiki) – to ogół działań (aliści nie głównie i nie tylko prowadzonych w ramach pomocy społecznej) zapobiegawczych niepożądanym zjawiskom w rozwoju i zachowaniu się ludzi, to znaczy zapobiegających tym wszystkim sytuacjom, które powodują wyłanianie się kwestii społecznych (jakże często zakrywanych różnego rodzaju medialnymi informacjami wywołującymi ekscytację publiki), w tym potrzeb z zakresu pomocy socjalnej, a więc i kompensacji społecznej rozumianej jako działania podejmowane w celu wyrównywania braków środowiskowych, które utrudniają, a bywa uniemożliwiają pomyślny bieg życia osoby lub grupy osób.

Są powody, by przypuszczać, że jeśli rosnąć będzie skala problemów społecznych – maleć będzie poparcie obywateli dla władz, choć te ogólnie znanymi metodami, w tym np. metodzie „dziel i rządź” starać się będą o to, by poparcie społeczne dla prowadzonej przez nich polityki, w tym tej związanej z rozwiązywanie problemu ubóstwa, niepewności, cierpienia, etc. nie uległo znaczącemu pogorszeniu. Nie należy jednak sądzić, że przyszłość uwolni miliony Polaków od widma nie utrzymania się na powierzchni życia z powodu braku pracy, braku dochodów, braku zaradności, etc. Jeśli władze nie będą planować i realizować efektywniejszej polityki społecznej - nikt nie może zapewnić, że nie nastąpi „przejście fazowe” od powolnego tracenia zaufania do władz, do masowych protestów wyrażających wolę dokonania radykalnych zmian ekipy sprawującej władzę w Polsce. A władza, jak to władza – zwykle jest gotowa zapewniać sobie sowite apanaże, „kupować” wyborców, gdy są pieniądze, ale gdy ich nie ma – może pogłębiać zadłużenie nas wszystkich, może odbierać nam to, co „zgromadziliśmy w bankach na czarną godzinę”, może uprawiać nepotyzm, ustawiać "swoich", może…. Przyjdzie jednak moment, w którym i władza samotnie, bez pomocy bożej stanie przed osądem obywateli.


Poszukując prawdy słucham tego, co mówią osoby odnajdujące w sobie moc dokonywania zmian formy spadania. Bo, że spadamy - to jest oczywiste...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka